Relacja tekstowa
Faworytem do zwycięstwa w starciu pomiędzy Politechniką Śląską a Capgemini, była drużyna rozstawiona w roli gościa. Piłkarze Capgemini po ubiegłotygodniowym zwycięstwie nad Apisteną Serwis aż 10:0, wyraźnie byli na fali wznoszącej. Natomiast Politechnika Śląska przystępowała do tego meczu z zerowym dorobkiem punktowym, wciąż nie mogąc przełamać swojej niekorzystnej serii w sezonie jesiennym Ekstraklasy Sportowej Ligi Firm. W ubiegły poniedziałek gospodarze, ulegli zespołowi OEX MerService 4:6, walcząc jednak do samego końca spotkania o korzystny rezultat. Rywalizacja w tym starciu, rozpoczęła się jednak od dość wyrównanej postawy obu ekip. Zarówno gospodarze jak i goście, starali się przeprowadzać groźne ataki, z wykorzystaniem prostopadłych podań. Jako pierwsi swoją akcję golem zakończyli piłkarze Politechniki Śląskiej, którzy w 14 minucie objęli prowadzenie, za sprawą bramki którą zdobył Damian Terlecki. Jednak radość gospodarzy nie trwała zbyt długo, gdyż już dwie minuty później do remisu doprowadził zawodnik Capgemini – Anis Hermassi. Przed przerwą nie oglądaliśmy już goli i przy zmianie stron widniał wynik 1:1. W drugiej odsłonie, przewagę na placu gry zaczęli natomiast wykazywać goście. W 26 minucie Marek Haniok wyprowadził drużynę Capgemini na prowadzenie, a 10 minut później Jovan Ninković dał gościom dwubramkową przewagę. Choć w samej końcówce meczu, drugiego gola dla Politechniki zdobył Damian Terlecki, gospodarzom zabrakło już czasu aby powalczyć o zdobycz punktową. Ostatecznie zatem Politechnika Śląska uległa Capgemini 2:3, nadal pozostając na ostatniej lokacie w stawce.
