Relacja tekstowa
Spotkanie pomiędzy Freshmed a PABLO Usługi Monterskie, zapowiadało się jako starcie zespołów, które przed tygodniem wyjaśniły już kwestie mistrzostwa oraz wicemistrzostwa Ekstraklasy Sportowej Ligi Firm w sezonie wiosennym. Gracze rozstawieni w roli gospodarzy, przed tym meczem mieli zapewnioną drugą lokatę w tabeli. W swoim poprzednim starciu piłkarze Freshmed, pokonali ekipę Capgemini 10:4, co było dla nich siódmą wygraną w bieżących rozgrywkach. Natomiast goście w ubiegły czwartek, pokonując drużynę Netology 4:2, zapewnili sobie mistrzowski tytuł. Dla zawodników PABLO Usługi Monterskie, była to również dziewiąta wygrana z rzędu w tym sezonie. Rywalizacja rozpoczęła się od znaczącej przewagi graczy PABLO. Goście od pierwszych chwil narzucili rywalom swój styl gry, spychając ich we własne pole karne. Pierwszy gol w tym pojedynku padł już w 3 minucie, kiedy to Robert Grzesik wyprowadził graczy występujących w niebieskich strojach na prowadzenie. To trafienie otworzyło worek z bramkami po stronie gości, którzy co chwilę stwarzali sobie kolejne sytuacje. Po upływie zaledwie 60 sekund, bramkę na 2:0 dla PABLO zdobył Mateusz Bystrzowski, a w następnych 4 minutach dwa trafienia dołożył Przemysław Krzyżowski. Goście dominowali nad rywalami niemalże przez całą pierwszą połowę, ostatecznie po 20 minutach prowadząc już 9:0. Po zmianie stron obraz gry znacząco się nie zmienił. Na placu gry nadal przeważali piłkarze PABLO Usługi Monterskie, dokładając kolejne bramki odpowiednio w 22 oraz 25 minucie. Dopiero w końcowych fragmentach spotkania, gospodarze zdołali zadać dwa ciosy rywalom. Oba gole dla ekipy Freshmed strzelił Arkadiusz Matuszczyk, jednak było to wszystko, na co było stać gospodarzy tego wieczoru. Ostatecznie Freshmed uległ PABLO Usługi Monterskie 2:12.
