Relacja tekstowa
Spotkanie pomiędzy Honeywell a Politechniką Śląską, zapowiadało się jako starcie zespołów, które w sezonie letnim Sportowej Ligi Firm, nie zdobywały dotąd punktów. Ten mecz miał zadecydować również o tym, która z drużyn, zakończy zmagania na przedostatnim miejscu w ligowej tabeli. Zawodnicy rozstawieni w roli gospodarzy, przed tygodniem musieli uznać wyższość ekipy OSOZ, ulegając swoim rywalom aż 0:23. Natomiast goście w poprzednim pojedynku, przegrali z zespołem BMZ Poland 5:8, kluczowe bramki tracąc w końcówce spotkania. Faworytem tego meczu była zatem Politechnika Śląska. Jednak mecz rozpoczął się od wyrównanej gry obu ekip. Zarówno gracze Honeywell, jak i zawodnicy gości, starali się dokładnie rozprowadzać swoje kolejne akcje, operując piłką blisko pola karnego przeciwników. Wynik meczu już w pierwszej minucie, otworzyli piłkarze Politechniki Śląskiej, a bramkę dającą gościom prowadzenie zdobył Aleksander Tetela. Ten sam zawodnik już 6 minut później podwyższył na 2:0, dając większy komfort w grze swojemu zespołowi. Jednak już kilkanaście sekund później, gospodarze zdobyli gola kontaktowego. Po dobrej akcji całego zespołu, z trafienia cieszył się Yacine Messal. Chwilę później gracze Honeywell mieli już remis, a tym razem na listę strzelców wpisał się Joshe Ineza. Po obfitych w gole pierwszych 10 minutach, w dalszej części pierwszej odsłony, gra była bardziej zachowawcza, a ostatecznie po 20 minutach widniał wynik 2:3. Po zmianie stron spotkanie znacząco się otworzyło. Do odważniejszych ataków ruszyli przede wszystkim zawodnicy Politechniki, którzy szukali bramki na podwyższenie prowadzenia. Wraz z upływem kolejnych minut, gracze występujący w niebieskich strojach zdobywali kolejne gole, spychając graczy Honeywell do obrony. Ostatecznie Akademicy wygrali 10:4, zgarniając pierwsze zwycięstwo w sezonie. Gospodarze pomimo wytrwałości i walki do ostatniego gwizdka, kończą sezon letni z zerowym dorobkiem punktowym.