Relacja tekstowa
Madej Wróbel do niedawna był drużyną, która ma najlepiej zorganizowaną linię defensywną i traciła bardzo mało bramek. Teraz przyszedł gorszy czas dla Madej Wróbel, ponieważ przegrali już dwa mecze z rzędu i prawdopodobnie przekreślili swoje szansę na zdobycie tytułu mistrzowskiego. Mad Mick grał z Madej Wróbel po meczu RetosBus vs Max – Fliz, dlatego wiedział, że musi wygrać swoje dzisiejsze spotkanie aby zrównać się w tabeli z drużyną RetosBus. Madej Wróbel przystąpiło do tego meczu bez kompleksów, od początku atakowali bramkę przeciwnika i stwarzali sobie sytuacje do strzelenia gola. Jednak to Mad Mick otworzył wynik spotkania po bramce Serge Nahle, który w swoim stylu przyjął piłkę z obrońcą na plecach, a na stępnie umieścił piłkę w siatce. Piłkarze Madej Wróbel wciąż kontynuowali swoją dobrą grę i zdołali odrobić straty, dzięki czemu na przerwę schodzili z wynikiem 2:1. Na początku drugiej połowy Madej Wróbel podwyższył swoje prowadzenie na 3:1, lecz od tego momentu coś w zawodnikach się zablokowało i to Mad Mick zaczął pogoń za wynikiem. Przyniosło to oczekiwany efekt, a zwycięstwo przypieczętował fantastyczną bramką na 6:3 Jakub Jeżycki. Dzięki temu wynikowi Mad Mick wyprzedza w tabeli RetosBus o dwie bramki i zajmuje pozycję lidera Ekstraklasy.
