Relacja tekstowa
Przed tym spotkaniem STC miało zaledwie punkt przewagi nad drużyną Fortis Logistics Sławków i niechlubną passę trzech porażek z rzędu. Od pierwszego gwizdka arbitra widać było, że biali chcą ją przełamać i zawalczyć o trzy oczka. Duet Gwiżdż-Odyga w trzynaście minut wyprowadził swój zespół na trzybramkowe prowadzenie. Wydawać się mogło, że to dość bezpieczny wynik, jednak Fortis Logistics Sławków, grający dziś w nowych trykotach, miał na ten temat inne zdanie. Odrabianie strat zaczął jeszcze w pierwszej połowie i na przerwę schodził z zaledwie jednobramkową stratą. Po zmianie stron gra nabrała tempa. Zmotywowani zawodnicy Fortisu raz po raz sprawdzali bramkarza STC. Zabójcze cztery ostatnie minuty w ich wykonaniu dały im trzy punkty. Pokazali, że gra zespołowa i walka do samego końca się opłaca.