Relacja tekstowa
Oba zespoły już przekonały się, że w PowerPartners Ekstraklasie rywalizacji z innymi beniaminkami jest zacięta, bowiem punkty przeciwko nowicjuszom w elicie mogą okazać się na zakończenie sezonu bezcenne. Efekt wcześniejszy punkt wywalczył po remisie z Capgemini, z kolei Impact Production w trzecim tygodniu minimalnie pokonał Hard Plast Tychy. Dodatkowym smaczkiem był fakt, że jedni i drudzy mierzyli się ze sobą w zeszłym sezonie, jeszcze na zapleczu elity. Wiosną, mimo iż ostatecznie to Impact Production zajął wyższe miejsce w tabeli, to Efekt wygrał bezpośrednie stracie i jak się okazało podobnie było w czwartkowy wieczór. Był to bardzo ciekawy mecz i choć oba zespoły nie stawiły się w licznym składzie, to jednak od początku do końca trwała zacięta walka i wymiana ciosów. Do przerwy górą był Impact, mimo iż wcześniej to Efekt dwukrotnie wychodził na prowadzenie. W drugiej połowie kluczowe okazały się minuty pomiędzy 24 a 29. Wówczas padły cztery gole, z czego trzy na korzyść Efektu, który dzięki temu wyszedł na prowadzenie i nie oddał go już do końca meczu. Obie drużyn zdobyły jeszcze po jednej bramce, ale ostatecznie to właśnie brązowi medaliści z wiosennej 1 Ligi A ponownie okazali się lepsi od zdobywców srebrnych krążków.
