Relacja tekstowa
Faworytem do sięgnięcia po 3 punkty w spotkaniu pomiędzy Prestige a ING, była ekipa rozstawiona w roli gospodarza. W poprzednim sezonie zawodnicy Prestige, występowali na poziomie 1 Ligi Sportowej Ligi Firm. Gospodarze zakończyli wówczas rozgrywki na pozycji wicemistrzowskiej, ustępując jedynie zespołowi Soccer Barbershop Pryzmat Zabrze. Natomiast goście w rundzie jesiennej, uplasowali się na ostatniej lokacie 2 Ligi, gromadząc na swoim koncie 3 “oczka”. Rywalizacja w tym meczu rozpoczęła się od zdecydowanej przewagi zawodników gospodarzy, którzy wyszli na prowadzenie już w 1 minucie gry, po golu autorstwa Michała Gembary. Po tym trafieniu piłkarze Prestige poszli za ciosem, zdobywając kolejne 4 bramki jeszcze przed upływem 10 minuty. Natomiast goście po fatalnym dla siebie początku, przebudzili się w połowie pierwszej odsłony, odpowiadając rywalom trafieniami które zanotowali Krzysztof Gancarz oraz Konrad Bąk. Jednakże ostatnie słowo przed przerwą należało ponownie do gospodarzy i przy zmianie stron widniał wynik 6:2. Druga połowa to kontynuacja dominacji zespołu Prestige na placu gry. Choć zawodnicy ING potrafili wychodzić z niezłymi kontrami na połowę przeciwników, nie byli w stanie tego wieczoru odrobić już zbyt dużych dla siebie strat. Ostatecznie po obfitych w trafienia drugich 20 minutach, drużyna Prestige pokonała ING 14:4, zostając tym samym pierwszym liderem Ekstraklasy w sezonie zimowym.