Relacja tekstowa
Faworytem do zwycięstwa w meczu pomiędzy Apisteną Serwis a Netology, przed rozpoczęciem gry na murawie, była ekipa rozstawiona w roli gościa. Zawodnicy Netology przed tą serią gier Ekstraklasy Sportowej Ligi Firm, zajmowali pozycję lidera tabeli, z ośmioma zwycięstwami na koncie. Przed tygodniem goście pokonali drużynę Auroland 4:3, wypracowując sobie przewagę w pierwszej fazie spotkania. Natomiast gospodarze, przystępowali do tego starcia po dwóch dotkliwych porażkach, w których łącznie stracili 20 bramek. W swoim poprzednim pojedynku zawodnicy Apisteny Serwis, ulegli zespołowi FAMUR SA 3:10, co było dla nich czwartą przegraną w bieżącej rundzie. Rywalizacja rozpoczęła się od wyrównanej postawy obu drużyn. Zarówno gospodarze jak i goście, grali odważnie w ataku, stwarzając sobie dogodne okazje podbramkowe. Jako pierwsi w tym meczu trafienie zaliczyli piłkarze ekipy Apistena Serwis, a gola otwierającego wynik zdobył Adam Mania. Jednak już 120 sekund później, goście wyrównali stan rywalizacji, a z gola cieszył się Krzysztof Hajduczek. Jednak wraz z upływem czasu w pierwszej odsłonie, to gospodarze zaczęli przejmować inicjatywę na placu gry. Przed przerwą Adam Mania zdołał zdobyć jeszcze 3 gole i przy zmianie stron, to Apistena prowadziła 4:1. Na początku drugiej odsłony, nadzieję w serca gości ponownie wlał Krzysztof Hajduczek, zdobywając dla Netology drugie trafienie. Jednak na tego gola szybko zdołali odpowiedzieć gospodarze, w 25 minucie ponownie osiągając trzybramkową przewagę. Choć w końcówce spotkania zawodnicy Netology, jeszcze dwukrotnie pokonali bramkarza rywali, ostatecznie zabrakło im czasu, aby pokusić się o choćby remis. Apistena Serwis niespodziewanie pokonała zatem Netology 5:4.
