Relacja tekstowa
Faworytem do zwycięstwa w starciu pomiędzy ProPoint Gliwice a Prestige, był zespół rozstawiony w roli gospodarza. Przed ostatnią serią gier sezonu letniego Sportowej Ligi Firm, piłkarze z Gliwic zajmowali pozycję wicelidera tabeli, w przypadku wygranej, z szansami nawet na mistrzowski tytuł. Przed tygodniem gracze ProPoint, pokonali ekipę Freshmed aż 8:2, zachowując tym samym nadzieję na końcowy tryumf. Natomiast goście w swoim poprzednim pojedynku, podzielili się punktami z zespołem JAREMAR, po wysokim remisie 5:5. Jednak mecz lepiej rozpoczęli zawodnicy gości, którzy od pierwszych minut, starali się szybko operować piłką, w środkowej strefie boiska. Zawodnicy Prestige dobrze wymieniali piłkę pomiędzy poszczególnymi formacjami, zdobywając pierwszego gola już w 3 minucie meczu. Bramkę otwierająca wynik rywalizacji strzelił Seweryn Zalewski. Jednak po upływie zaledwie dwóch kolejnych minut, gospodarze doprowadzili do wyrównania, a tym razem na listę strzelców wpisał się Dawid Ogiński. Po tym trafieniu rywalizacja nieco się wyrównała, jednak optycznie nadal więcej z gry mieli goście. W 16 minucie Sebastian Kujawa dał ekipie Prestige prowadzenie 2:1, a taki rezultat utrzymał się już do przerwy. Drugą połowę ponownie lepiej rozpoczęli zawodnicy, występujący w czarnych strojach. Goście 6 minut po wznowieniu gry, podwyższyli swoje prowadzenie na 3:1, stawiając piłkarzy ProPoint w bardzo trudnej sytuacji. Choć w 35 minucie Dawid Ogiński dał nadzieję gliwiczanom na korzystny rezultat, ostatecznie to zawodnicy Prestige okazali się górą w tym zaciętym pojedynku, wygrywając całe spotkanie 4:3. Dzięki temu zwycięstwu, goście zakończyli sezon ligowy na pozycji wicelidera, natomiast gospodarze spadli poza podium, ostatecznie finiszując na 4 lokacie.
