Relacja tekstowa
Ani jednym, ani drugim nie udało się wywalczyć zwycięstwa w pierwszych dwóch meczach letniego sezonu, zatem bezpośrednie starcie było okazją do przerwania złej passy. Bilans bezpośrednich spotkań był remisowy, obie strony wygrały po jednym pojedynku przeciwko swojemu poniedziałkowemu rywalowi, jednak faworytem wydawał się być zespół Cooler Club, który pokazał się z bardzo dobrej strony przeciwko DPL, tracąc gola na wagę trzech punktów w samej końcówce. BMZ Poland z kolei nie zdobył w obecnych rozgrywkach choćby jednej bramki. Początek spotkania wydawał się potwierdzać te przewidywania. Cooler Club błyskawicznie, bo już w drugiej minucie, wyszedł na prowadzenie po trafieniu Mateusza Dworaka, jednak ten gol nie sprawił, że worek z bramkami rozwiązał się na dobre. W kolejnych fragmentach meczu sytuacji bramkowych nie było zbyt wiele, a jeśli do takich dochodziło, to zawodnikom obu drużyn brakowało nieco celności i skuteczności. Gracze BMZ nie wyciągnęli wniosków z pierwszej połowy i również drugą część spotkania rozpoczęli od straty gola, gdy po szybkim wznowieniu gry z autu do bramki rywala trafił Szymon Gwioździk. Cooler Club po chwili mógł powiększyć prowadzenie, ale zabrakło centymetrów i piłka po strzale Mateusza Dworaka wylądowała na słupku. W ostatnim fragmencie meczu do głosu zaczęli dochodzić zawodnicy BMZ Poland. Mieli oni swoje doskonałe okazje do strzelenia choćby honorowego gola, jednak w trzecim kolejnym spotkaniu ponownie nie udało się znaleźć drogi do bramki przeciwnika. Pierwsza wygrana w sezonie Cooler Club stała zatem się faktem.
