Relacja tekstowa
Gdy oba zespoły spotkały się w pucharze ligi sezonu wiosna 2017, górą byli zawodnicy Capgemini. Jak się okazało, tym razem również. Pomimo dobrego początku zespołu OSOZ, granatowo-bordowi nie byli w stanie pokonać bramkarza niebieskich i vice versa. Capgemini przez pierwszy kwadrans również nie potrafiło znaleźć drogi do bramki. Dopiero w siedemnastej minucie nowy transfer – Mikołaj Krysiak, przebił się przez zasieki rywala. Do przerwy jego zespół podwyższył prowadzenie na 0:2. Po zmianie stron niebiescy nabrali wiatru w żagle, raz po raz trafiając do siatki. OSOZ było stać tylko na jedną honorową bramkę. Tym razem przeciwnik okazał się nie do pokonania dla bordowo-granatowych, a na pierwsze punkty muszą czekać przynajmniej do następnej kolejki.
