Relacja tekstowa
Gracze JAREMAR mogą pochwalić się kompletem punktów, wywalczonych w dotychczasowych spotkaniach, zatem i w tym meczu należało upatrywać w nich faworyta. BMZ Poland pokazał jednak w ostatniej potyczce przeciwko FAMUR SA, że żadnemu rywalowi nie zamierza oddać wygranej za darmo i w poniedziałkowy wieczór było podobnie. Wynik pozostawał sprawą otwartą do samego końca, choć po pierwszej połowie niewiele na to wskazywało. Dublet Kamila Gondka oraz trafienie Michała Pnioka sprawiły, że JAREMAR już po nieco ponad kwadransie gry prowadził 3:0, mając wydawałoby się bezpieczną przewagę. Ta stopniała jednak wyjątkowo szybko, bowiem BMZ Poland świetnie zakończył pierwszą, oraz rozpoczął drugą połowę spotkania. Najpierw gracze w ciemnych strojach zdobyli niezwykle istotną bramkę do szatni, a już po wznowieniu gry po przerwie doprowadzili do remisu, zdobywając szybko dwa kolejne gole. Mecz rozpoczął się od nowa i obie drużyny miały swoje okazje by przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Ta sztuka powiodła się ostatecznie graczom JAREMAR, którzy zapewnili sobie kolejne zwycięstwo czwartą bramką, a autorem trafienia na wagę trzy punktów był Mateusz Kozik. BMZ Poland na tle mocnego rywala pokazał się z dobrej strony, jednak podobnie jak przeciwko FAMUR SA nie zdołał wywalczyć punktów. JAREMAR kontynuuje swoją passę i jeśli wygra w czwartkowy wieczór, to do szlagierowego spotkania przeciwko rewelacyjnemu debiutantowi przystąpi z pozycji lidera.
