Relacja tekstowa
Trudno było wskazać faworyta przed tym starciem, bowiem obie drużyny mogły pochwalić się takim samym dorobkiem punktowym po 5 starciach. Od pierwszych minut lepiej wyglądała drużyna Zannini, a dowodem tego była bramka Williama Giovanniego Jemmeta w 5 minucie. Turbo-tec nie zamierzało składać broni, a po chwili wynik wyrównał Sebastian Kozakiewicz. Remis długo nie widniał na tablicy, ponownie na listę strzelców wpisał się Jemmet, a czerwoni znów byli na prowadzeniu. W 12 minucie Andrea Gigante strzelił gola na 3:1, przez co biali znaleźli się w kłopotliwej sytuacji. Do końca pierwszej połowy obie ekipy starały się powiększyć rezultat, lecz bezskutecznie. Po zmianie stron gracze Turbo-Tec szybko ruszyli do ofensywy – i w pierwszej akcji Krystian Żuraw zdobył gola kontaktowego. Z biegiem minut brak zmienników odczuwali zawodnicy Zannini, którzy cofnęli się do defensywy oraz ograniczyli się do kontr. W 31 minucie mieliśmy już 3:3, po bramce Karola Zająca, któremu pozostało już trafić do pustej bramki po dobrej, zespołowej akcji swoich kolegów. Jeszcze przed końcem mecz zaostrzył się, a sędzia musiał wyciągnąć dwie czerwone kartki, przez co obie drużyny kończyły mecz w osłabieniu. Ostatecznie wynik nie uległ zmianie, a podział punktów jest z pewnością sprawiedliwy.
