Relacja tekstowa
Patrząc na tabelę 3 Ligi B faworytem tego spotkania wydawał się być OSOZ, który przewodził stawce, jednak Politechnika Śląska nie bez powodu uważana jest za jedną z najbardziej nieprzewidywalnych ekip w całych rozgrywkach. Opinia ta potwierdziła się w tym meczu, bowiem lider rozgrywek poniósł niespodziewanie pierwszą porażkę w sezonie. Politechnika Śląska objęła prowadzenie w czwartej minucie meczu po solowej akcji, zwieńczonej skutecznym strzałem z dystansu Marcina Podsady, a kolejne dwie bramki były dziełem Pawła Szafrana. Po pierwszej połowie zanosiło się na sporą niespodziankę, gdyż niżej notowany zespół prowadził aż 3:0, jednak początek drugiej połowy należał do rywali, którzy nie zamierzali poddać się łatwo. OSOZ zdobył szybko dwa gole, pozwalające mu złapać kontakt z przeciwnikiem i dające nadzieję na odwrócenie losów meczu. Mimo, iż do końca spotkania pozostało jednak bardzo dużo czasu, to wynik nie uległ już zmianie i Politechnika Śląska zachowała przewagę jednej bramki do ostatniego gwizdka sędziego. Tym samym OSOZ przegrał po raz pierwszy wiosną i zachowa pozycję lidera po 6 tygodniach głównie dlatego, że pozostałe drużyny z czołówki nie grają w tym tygodniu. Politechnika Śląska pokazała, że lubi grać w poniedziałki – przed tygodniem ograła mocny ING Tech Poland, a tym razem sprawiła jeszcze większą niespodziankę, reagując w najlepszy możliwy sposób na porażkę z SoftServe, która zdarzyła się w międzyczasie.
