Relacja tekstowa
ESA Logistika w przypadku wygranej w tym meczu pieczętowała awans i w praktyce tytuł mistrzowski, zatem liderowi motywacji na pewno nie brakowało. Gracze CC Maksimum nie zamierzali jednak być wyłącznie statystami i choć wynik wskazuje na wyraźne zwycięstwo faworyta, to Katowiczanie przez długi czas nawiązywali równorzędną walkę z rywalem. Spotkanie rozpoczęło się niespodziewanie, bowiem to właśnie niżej notowany zespół prowadził po 3 minutach 2:0. Oba trafienia były autorstwa Pawła Kachela, który najpierw wykorzystał rzut karny, a potem wykończył precyzyjne dośrodkowanie kolegi. Z każdą kolejną minutą ESA Logistika zaczęła się jednak rozkręcać i to właśnie lider zdobył cztery kolejne bramki, na które rywale odpowiedzieli jeszcze jednym golem. CC Maksimum przez pół godziny gry utrzymywało jedno – dwubramkowy dystans do faworyta, jednak ten w ostatniej fazie meczu podkręcił tempo i Katowiczanie nie zdołali sprawić niespodzianki. ESA Logistika po raz kolejny przekroczyła barierę 10 goli i w efektowny sposób zapewniła sobie awans, który od kilku kolejek wydawał się być tylko kwestią czasu.