Relacja tekstowa
Spotkanie pomiędzy drużynami Izoblok i BGH Polska zapowiadało się jako mecz zespołów środka tabeli, które w tym sezonie nie ustabilizowały jeszcze swojej formy. Obie ekipy w ostatniej kolejce poniosły ligowe porażki, co zapowiadało chęć rehabilitacji oraz przełamania złego wrażenia. Minimalnym faworytem tego spotkania byli piłkarze BGH Polska, którzy przed tą kolejką mieli na koncie więcej ligowych zwycięstw od rywali. Mecz rozpoczął się od wyrównanej gry w środkowej strefie boiska. Oba zespoły nie stwarzały wielu groźnych sytuacji bramkowych, wzajemnie szachując się na murawie. Niemoc strzelecką w 13 minucie przełamał gracz Izoblok Dawid Srzelczok, wyprowadzając swoją drużynę na prowadzenie. Ten gol wyraźnie zmotywował graczy w błękitnych strojach, którzy zabrali się do natychmiastowego odrabiania strat. W 17 minucie Marcin Łukomski dał BGH wyrównanie a minutę później Adrian Włóczyk wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie. W drugiej połowie swoją dobrą grę z końcówki pierwszej połowy kontynuowali piłkarze BGH. Błękitni przejęli kontrole nad spotkaniem czego dowodem były dwie bramki zdobyte w ciągu 5 minut po zmianie stron. Gracze BGH dominowali na boisku, na niewiele pozwalając przeciwnikom. W końcówce spotkania gracze w błękitnych strojach jeszcze raz „ukąsili” rywali, zdobywając piąta bramkę, której autorem był Marcin Kręt. Tego wieczora piłkarzy Izoblok stać było jedynie na trafienie honorowe. Bramkę dla drużyny w białych strojach zdobył w 36 minucie Rafał Doliwa. Dla graczy Izoblok była to trzecia ligowa porażka z rzędu, co może zwiastować nerwową końcówkę sezonu.
