Relacja tekstowa
AAS może być chyba pewny bezpiecznego miejsca w środku tabeli i trzech punktów w tym spotkaniu bardziej potrzebowali zawodnicy Prestige’u. W pierwszej połowie drużyny perfekcyjnie neutralizowały wzajemne zagrożenie, gra toczyła się o każdy metr w środku pola, a po gwizdku sędziego po 20. minutach było 0:0. W pierwszej akcji drugiej odsłony po zamieszaniu w polu karnym Kamil Litwiński umieścił piłkę we własnej bramce i Prestige wyszedł na prowadzenie. Wydawało się, że do końca nie padnie już żaden gol, ale w 34. minucie strzałem zza pola karnego do remisu doprowadził Tymoteusz Tkacz. Ze względu na ekspresyjną radość otrzymał upomnienie od sędziego, a jego koledzy z drużyny musieli radzić sobie w osłabieniu. Dwie minuty w przewadze podręcznikowo wykorzystali ich rywale i w 35. minucie swoją sytuację wykorzystał Wojciech Kaziród. Minutę później prowadzenie podwyższył Marcin Michalski i wynik nie zmienił się już do końcowego gwizdka. Po takim rozstrzygnięciu zwycięska drużyna oddala się od strefy spadkowej i zapewnia sobie spokój przed kolejkami kończącymi sezon.
