Relacja tekstowa
Początek meczu z pewnością nie należał do najciekawszych, a zawodnicy obu drużyn nie kwapili się, aby rozruszać publiczność. Jednak kiedy widowisko się już rozkręciło, w pełni wynagrodziło kibicom mało ciekawy początek spotkania. RAControls przycisnął rywali i wypunktował ich, wychodząc na trzybramkowe prowadzenie. AAS jednak nie złożył broni, a strata tylko pobudziła ambicje zawodników. Wylali oni wiele potu na murawie, ale tytaniczna walka się opłaciła. Złapali bramkę kontaktową, która przywróciła nadzieję. Czas uciekał, ale „Asy” nie poddawały się wciąż nacierając. Kiedy wydawało się, że RAControls już doholuje trzy punkty do czterdziestej minuty, rywale bezbłędnie wykorzystali rzut wolny, pokonując bramkarza po bezpośrednim strzale. Punktami trzeba się było podzielić, a kawał historii jaką piłkarze napisali na boisku jeszcze długo będziemy wspominać.
