Relacja tekstowa
Przebieg tego spotkania to prawdziwy rollercoaster. Szybkie, dynamiczne akcje, dokładność podań i walka bark w bark powodowały, że widowisko było bardzo atrakcyjne dla widza. Warto było czekać na pierwszą bramkę aż do 16 minuty, bowiem Jacek Jarząbek popisał się wtedy swoją szybkością i pięknym uderzeniem. S-Tuning niewiele później wyprowadziło kontratak i jeszcze przed końcem pierwszej połowy na tablicy wyników ponownie widniał remis. Po zmianie stron walka rozpoczęła się na nowo. Tym razem pierwszy cios należał do S-Tuning. Jednak już dwie minuty później bordowi ponownie musieli gonić wynik. W tym meczu wypracowanie trzybramkowej przewagi było niełatwym wyzwaniem, więc wydawać się mogło, że po golu na 5:2 BMW Sikora I może być już spokojne o wynik. Nic bardziej mylnego – w ten sposób czarni stracili przed końcem spotkania jeszcze dwie bramki. Wynik na styku, ale utrzymany. Tym samym BMW Sikora I jako jedyna drużyna Ekstraklasy pozostaje bez ligowej porażki.
