Relacja tekstowa
Sengam Sport rozpoczął spotkanie przeciwko mistrzowi z przytupem. W 4. minucie Bartłomiej Musiał otworzył wynik meczu strzałem spod własnej bramki i futbolówka wpadła za kołnierz Sebastiana Migusa. Do 20. minuty obie drużyny okazywały sobie dużo szacunku, przy piłce utrzymywał się Sengam, a RetosBus czekał na swoją szansę, lecz gdy już się ona nadarzyła, to piłka odbiła się od słupka. W 21. minucie otworzył się worek z bramkami i Sengam strzelił trzy gole w cztery minuty. Do przerwy RetosBus zdołał odpowiedzieć tylko jednym trafieniem. Druga połowa przebiegała całkowicie pod dyktando drużyny Adriana Kani, która dyktowała przeciwnikowi warunki i narzuciła swój styl gry. RetosBus dużo biegał za piłką, a momentami Sengam grał jak na rozgrzewce i spokojnie, jak wytrawny bokser punktował całkowicie rozbitego rywala. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 13:3, a RetosBus przegrywa drugi mecz w sezonie, natomiast Sengam wciąż pozostaje niepokonaną drużyną od momentu dołączenia do Silesian Business League.
