Relacja tekstowa
TDJ Estate po przerwie spowodowanej ligową pauzą powróciło do zimowych zmagań spotkaniem z Leo Group Logistics, które miało na koncie jedno zwycięstwo i jedną porażkę. Jesienią pojedynek obu zespołów zakończył się wygraną tych drugich i te dwa czynniki sprawiały, że właśnie w formalnych gospodarzach można było upatrywać faworyta tego starcia. Pierwsze trzy gole w tym meczu były autorstwa jednego gracza – Dominika Piaskowego, jednak nie oznacza to, że TDJ Estate wywalczył sobie bezpieczną przewagę. Gracz ten pechowo w pierwszej połowie posłał piłkę do własnej bramki, ale już po przerwie z nazwiązką zrehabilitował się, wyprowadzając swój zespół na prowadzenie. Mecz miał wyrównany przebieg, żadna z drużyn nie potrafiła wywalczyć sobie nawet dwubramkowej przewagi, a sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie. Ostatecznie spotkanie zakończyło się remisem i podział punktów należy uznać za sprawiedliwy wynik, nie krzywdzący żadnej ze stron.
