Relacja tekstowa
Stracie drużyn, które w poprzedniej kolejce odnotowały porażki. Dla ZZG Mysłowice-Wesoła była to już trzecia z rzędu. Chęć odwrócenia złej passy zwiastowała ciekawe i zacięte spotkanie. Nic bardziej mylnego. Od samego początku kontrolę nad meczem sprawował zespół z Mysłowic. Już w 8 minucie na listę strzelców wpisał się Tomasz Baran otwierając wynik spotkania, a jeszcze przed przerwą na 0-2 podwyższył Szymon Kaizik. Po zmianie stron sytuacja nie uległa zmianie i zawodnicy ZZG ciągle dominowali na boisku. W 25 minucie worek z golami rozwiązał się na dobre, a kolejne trafienia były tylko kwestią czasu. Duża w tym zasługa świetnie dysponowanego tego wieczora Mateusza Malca, który mimo iż nie zdobył ani jednej bramki, to zanotował aż cztery asysty i poprowadził drużynę do pokaźnego zwycięstwa. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 0-7, który doskonale odzwierciadla to co działo się na placu gry. Jednostronne widowisko pozwoliło drużynie ZZG Mysłowice-Wesoła na złapanie oddechu i utrzymanie miejsca na podium Ekstraklasy.
