Relacja tekstowa
Drużynie Prestige trzeba przyznać jedno – w tym meczu miała pierwsze i ostatnie słowo. Otworzyła wynik spotkania pięknym uderzeniem z rzutu wolnego oraz na sam koniec, wyprowadziła zabójczą kontrę. Jedynym jej problem było to, że w międzyczasie straciła sześć bramek. Saint Gobain rozegrało świetny mecz, niemal całkowicie kontrolując jego przebieg. Swojej ekipie pęd nadał Bartosz Bugaj, który niczym prawdziwy człowiek orkiestra miał udział przy niemal każdej strzelonej bramce, na zmianę asystując i strzelając. Saint Gobain z impetem wchodzi w swój debiutancki sezon, ponownie zgarniając komplet punktów.