Sportowa Liga Firm - Silesia Piłka nożna

Netology na czele Ekstraklasy, Tenneco Gliwice samodzielnym liderem 1 Ligi

Ekstraklasa

Relacje tekstowe

Na zero z tyłu

W najciekawiej zapowiadającym się spotkaniu trzeciej serii gier wiosennego sezonu, Netology pokonało Firmę ZK Grzybowice 3:0, dzięki czemu znalazało się na czele stawki. Lider Ekstraklasy szybko “napoczął” rywala dwoma trafieniami, a następnie potrafił zachować czyste konto, potwierdzając, że gra defensywna jest jego wielkim atutem. Na zero z tyłu zagrał również Auroland, który goni czołówkę. Trzeci zespół tabeli zaaplikował Plastic Omnium sześć goli, nie tracąc przy tym żadnego. Fotel wicelidera zajmuje niepokonane wciąż Capgemini. Tym razem rywalem tej drużyny był PACCOR i beniaminek postawił się wyżej notownemu zespołowi, ale ostatecznie faworyt wygrał 2:1.

Co gol, to Rafał

Do nietypowej sytuacji doszło w meczu FAMUR SA - Prestige. Wszystkie bramki strzelili zawodnicy o imieniu Rafał. Bohatem został zdobywca czterech - Krzyżowski, a piąte trafienie dołożył Dworaczek. Po stronie rywali dwukrotnie na listę strzelców wpisał się z kolei Rafał Kowalski. Tym samym FAMUR SA wygrał z Prestige trzeci mecz z rzędu, poprawiając sobie humory po porażce sprzed tygodnia. 

 

Capgemini vs PACCOR

2:1

 

Faworytem do zwycięstwa w starciu pomiędzy Capgemini a PACCOR, przed rozpoczęciem gry na murawie, była ekipa rozstawiona w roli gospodarza. Zawodnicy Capgemini rozpoczęli sezon wiosenny Ekstraklasy Sportowej Ligi Firm od dwóch wygranych, przed tygodniem wysoko pokonując drużynę Plastic Omnium 9:3. Natomiast goście przystępowali do tego starcia bez punktów na koncie. W ubiegły czwartek piłkarze PACCOR, musieli uznać wyższość Firmy ZK Grzybowice, przegrywając w rozmiarach 1:8. Spotkanie rozpoczęło się od dość wyrównanej gry obu zespołów. Zarówno gospodarze jak i goście, stwarzali sobie dogodne okazje do zdobycia bramki, jednak byli bardzo nieskuteczni pod polem karnym rywali. W końcówce pierwszej odsłony, inicjatywę na placu gry przejęli zawodnicy Capgemini, jednak pomimo tego przy zmianie stron nadal widniał wynik 0:0. Na początku drugiej połowy, gospodarze kontynuowali swoją dobrą grę sprzed przerwy. Przyniosło im to bramkę, którą w 25 minucie zdobył Artur Skiba, wyprowadzając swój zespół na prowadzenie. Po utracie gola piłkarze PACCOR, chcieli jak najszybciej doprowadzić do wyrównania, jednak kolejne trafienie w tym meczu ponownie należało do zawodników Capgemini. W 35 minucie Artur Skiba zdobył swoją drugą bramkę, dając gospodarzom bezpieczne prowadzenie. Choć na 120 sekund przed końcem, Ariel Synowiec zdołał zdobyć kontaktowego gola dla gości, to zawodnikom PACCOR nie wystarczyło już czasu, aby powalczyć o choćby 1 punkt w tym pojedynku. Ostatecznie zespół Capgemini pokonał PACCOR 2:1, wygrywając trzecie spotkanie z rzędu w sezonie wiosennym.

FAMUR SA vs Prestige

5:2

 

Rywalizacja pomiędzy FAMUR SA a Prestige, zapowiadała się jako pojedynek zespołów, które przed tygodniem w drugiej serii gier Ekstraklasy Sportowej Ligi Firm, nie zdołały zdobyć punktów w swoich konfrontacjach. Gracze rozstawieni w roli gospodarzy, w ubiegły czwartek musieli uznać wyższość ekipy Netology, przegrywając w rozmiarach 2:7. Natomiast goście w swoim poprzednim meczu, podejmowali drużynę Auroland. Zawodnicy Prestige ulegli wówczas przeciwnikom 2:6, większość bramek tracąc w drugiej części spotkania. Na początku rywalizacji w tym meczu, nie zarysowała się widoczna przewaga żadnej ze stron. Gracze obu drużyn starali się dokładnie rozgrywać swoje kolejne ataki, dbając jednocześnie o zabezpieczenie drogi pod własne pole karne. Pierwszy gol w tym spotkaniu padł w 8 minucie, a na listę strzelców wpisał się zawodnik FAMUR SA – Rafał Krzyżowski. Goście zdołali odpowiedzieć swoim przeciwnikom jeszcze w pierwszej odsłonie. W 16 minucie Rafał Kowalski dał ekipie Prestige bramkę na 1:1 i przy takim rezultacie piłkarze obu zespołów schodzili na przerwę. Drugą połowę lepiej rozpoczęli piłkarze gości. Już 5 minut po zmianie stron, Rafał Kowalski zdobył swojego drugiego gola, wyprowadzając zespół Prestige na prowadzenie. Jednak radość gości nie trwała zbyt długo, gdyż już 180 sekund później, Rafał Dworaczek doprowadził do ponownego remisu w tym starciu. Końcowe fragmenty tej konfrontacji, należały już jednak zdecydowanie do piłkarzy FAMUR SA, a konkretnie do Rafała Krzyżowskiego, który kompletując hat tricka przesądził o losach tej rywalizacji. Ostatecznie zatem gospodarze pokonali ekipę Prestige 5:2, odnosząc drugie wiosenne zwycięstwo.

 

Auroland vs Plastic Omnium

6:0

 

Przed rozpoczęciem spotkania pomiędzy Auroland a Plastic Omnium, trudno było jednoznacznie wskazać faworyta do zwycięstwa w tym pojedynku. Po dwóch seriach gier sezonu wiosennego Ekstraklasy Sportowej Ligi Firm, obie ekipy miały na swoich kontach po 3 “oczka”, mając nadzieję na kolejną zdobycz punktową w tym starciu. Gracze rozstawieni w roli gospodarzy, przed tygodniem pokonali ekipę Prestige 6:2, natomiast goście ulegli drużynie Capgemini 3:9, dlatego to piłkarze Auroland przystępowali do tego meczu w lepszych nastrojach. Na początku spotkania gra koncentrowała się głownie w środkowej strefie boiska, a gracze obu stron pomimo kilku sytuacji podbramkowych, nie potrafili skierować piłki do siatki przeciwników. Jednak wraz z rozwojem boiskowych wydarzeń, to gospodarze coraz bardziej zaczęli przeważać na murawie. Zawodnicy Auroland potwierdzili to w 9 minucie, kiedy to Piotr Lubos swoim trafieniem dał im prowadzenie 1:0. Ten sam zawodnik kilka chwil później podwyższył na 2:0, wprowadzając w poczynania gospodarzy więcej spokoju. Przed przerwą gracze występujący w zielonych strojach, zdołali zdobyć jeszcze jedną bramkę, którą w 15 minucie strzelił Szymon Gawliński i przy zmianie stron widniał wynik 3:0. W drugiej odsłonie piłkarze Auroland nadal kontrolowali grę, dokładając na swoje konto kolejne trafienia. Choć gracze Plastic Omnium, do samego końca walczyli o choćby jedną bramkę, ostatecznie nie udało im się osiągnąć tego celu. Auroland pokonał zatem Plastic Omnium w rozmiarach 6:0, dzięki czemu po tej serii gier, znajduje się na 3 lokacie w tabeli Ekstraklasy.

 

Firma ZK Grzybowice vs Netology

0:3

 

Faworytem do zwycięstwa w starciu pomiędzy Firmą ZK Grzybowice a Netology, była ekipa rozstawiona w roli gościa. Piłkarze Netology rozpoczęli zmagania w sezonie wiosennym Ekstraklasy Sportowej Ligi Firm od dwóch zwycięstw, przed tygodniem pokonując drużynę FAMUR SA 7:2. Natomiast gospodarze po utracie punktów na inaugurację nowej rundy, w ubiegły czwartek wygrali z zespołem PACCOR w rozmiarach 8:1, większość goli strzelając w drugiej części meczu. Rywalizacja rozpoczęła się od mocnego uderzenia piłkarzy gości. Gracze Netology już w pierwszej akcji spotkania wyszli na prowadzenie, po bramce którą w błyskawiczny sposób zdobył Paweł Kabut. Po szybkim otwarciu wyniku goście poszli za ciosem, już w 5 minucie zaliczając drugie trafienie, którego autorem był Krzysztof Hajduczek. Po znakomitym początku meczu w wykonaniu zawodników Netology, w dalszej części pierwszej odsłony, gra zdecydowanie bardziej się wyrównała, a do wielu sytuacji bramkowych dochodzili także gospodarze. Jednak pomimo kilku okazji bramkowych, zawodnicy Firmy ZK Grzybowice nie byli w stanie trafić do siatki rywali i przy zmianie stron widniał wynik 0:2. Na początku drugiej połowy, swoje ataki kontynuowali gospodarze, jednak wciąż nie potrafili znaleźć recepty na obronę przeciwników. Natomiast goście w 31 minucie podwyższyli swój dorobek bramkowy do 3 trafień, praktycznie przesądzając już o swoim zwycięstwie. Ostatecznie Firma ZK Grzybowice uległa Netology 0:3, przegrywając po raz drugi w sezonie wiosennym.

 

tabela

tabel0

Szóstka tygodnia

6-tygodnia

Statystyki indywidualne

bramki_grafika
bramki_grafika

1 Liga

Relacje tekstowe

Nadrobione zaległości

Zaległości z pierwszej kolejki nadrobili gracze PKF i Politechniki Śląskiej, a ich bezpośredni mecz zakończył się pierwszym remisem w obecnym sezonie. Wcześniej, pierwsi ograli Honeywell, a drudzy ulegli Cooler Club.

Samodzielny lider

Samodzielnym liderem zostało Tenneco. Gliwiczanie nie mieli łatwej przeprawy z Hirschvogel, ale ostatecznie wygrali 4:2. Swoje mecze przegrały z kolei niepokonane w pierwszych dwóch tygodniach PwC SDC i BMZ Poland. Pierwsi ulegli Keywords Studios, drudzy nie sprostali Novichem. Kapitalny pojedynek stoczyli ze sobą Archidoc i OTCF. Wydawało się, że wiosenny debiutant zdobędzie pierwsze punkty w rozgrywkach, jednak niesamowita pogoń rywali, sprawiła, że pełną pulę zgarnął bardziej doświadczony zespół.

 

BMZ Poland - Novichem

1:6

 

Przed rozpoczęciem spotkania pomiędzy BMZ Poland a Novichem, w lepszej sytuacji znajdowali się zawodnicy rozstawieni w roli gospodarzy. Gracze BMZ Poland zdobyli 6 punktów w dwóch pierwszych kolejkach sezonu wiosennego 1 Ligi Sportowej Ligi Firm, przed tygodniem pokonując ekipę ArchiDoc 7:4. Natomiast goście po zwycięstwie na inaugurację nowej rundy, w ubiegły czwartek ulegli drużynie Tenneco Gliwice 1:4, jedynego gola zdobywając w ostatnich sekundach meczu. Rywalizacja rozpoczęła się od dość wyrównanej gry obu zespołów. Zarówno gospodarze jak i goście, starali się rozgrywać swoje kolejne akcje małą liczbą podań, prostopadłymi piłkami uruchamiając napastników. Jednak wraz z upływem czasu, to piłkarze Novichem zaczęli przejmować inicjatywę na placu gry. Goście swoją przewagę udokumentowali w 11 minucie, wychodząc na prowadzenie po bramce, którą zdobył Mateusz Rutkowski. Natomiast kilka chwil później było już 0:2, a tym razem na listę strzelców wpisał się Denis Przybyła. Zawodnicy BMZ Poland po utracie drugiego gola ruszyli do odważniejszych ataków, co dało im bramkę kontaktową jeszcze przed przerwą. W 17 minucie Kamil Borawski trafił do siatki Novichem i przy zmianie stron widniał wynik 1:2. Jednak w drugiej odsłonie, to goście ponownie rozdawali karty w tym spotkaniu. W ciągu zaledwie 7 minut po przerwie, gracze Novichem dopisali na swoje konto kolejne trzy trafienia, praktycznie zamykając sprawę zdobycia 3 “oczek” w tym starciu. W końcówce meczu do bramki BMZ Poland trafił jeszcze Marek Jakubowski i goście mogli cieszyć się z okazałego zwycięstwa. Ostatecznie gospodarze ulegli ekipie Novichem 1:6, ponosząc pierwszą porażkę w sezonie wiosennym 1 Ligi.

 

PKF vs Honeywell

7:3

 

W rywalizacji PKF vs Honeywell delikatnym faworytem był pierwszy z wymienionych zespołów. Z uwagi na tabelę, otwarcie sezonu ale też i historie gier w lidze. Boisko wcale tego długo nie potwierdzało, faktycznie PKF prowadził od samego początku, ale po kostkach gryźli ich ciągle zawodnicy Honeywellu. Co trzeba przyznać, po dobrych, nieprzypadkowych akcjach. Druga połowa była już diametralnie inna, co chyba też jest stałą zespołów będących zwykle na dole tabeli. Koncentracji, siły i serca do walki nie było już tak dużo jak wcześniej i Honeywell odsłaniał się coraz bardziej. 3 bramki zamykające mecz przy wyniku 7-3, pozwalają PKF cieszyć się z kolejnych punktów i budowania pozycji w 1 Lidze. Tym większe brawa, bo czekał na nich jeszcze zaległy mecz pierwszej kolejki, co zawsze mogło odbić się na podejściu, oszczędzaniu sił lub po prostu kunktatorstwie.

 

Politechnika Śląska vs Cooler Club

2:5

 

Spotkanie pomiędzy Politechniką Śląską a Cooler Club, zapowiadało się jako konfrontacja zespołów, które w poprzedniej kolejce sezonu wiosennego 1 Ligi Sportowej Ligi Firm sięgnęły po przekonujące zwycięstwa. Gracze rozstawieni w roli gospodarzy, w ubiegły czwartek pokonali ekipę Honeywell 5:1, jedynego gola tracąc w samej końcówce meczu. Natomiast goście przed siedmioma dniami wygrali z drużyną Hirschvogel 9:4, co było dla nich pierwszym zwycięstwem w bieżących rozgrywkach. Rywalizacja rozpoczęła się od dobrej i ofensywnej gry obu zespołów. Zarówno gospodarze jak i goście, starali się umiejętnie rozgrywać piłkę w środku pola, starając się posyłać prostopadłe podania do napastników. Wynik tego pojedynku już w 6 minucie otworzyli piłkarze Cooler Club, a konkretnie uczynił to Mateusz Czechowski, wyprowadzając gości na prowadzenie. Radość zawodników występujących w czarnych strojach nie trwała jednak zbyt długo, gdyż już w 10 minucie Damian Terlecki doprowadził do wyrównania. Po tym golu zawodnicy Politechniki Śląskiej poszli za ciosem, 120 sekund później obejmując prowadzenie po bramce którą strzelił Marcin Podsada. Jednak jeszcze przed przerwą, goście zdołali odpowiedzieć swoim przeciwnikom. W końcowych fragmentach pierwszej odsłony, Kuba Szramek zdobył gola na 2:2 i obie ekipy schodziły na przerwę przy stanie remisowym. Po zmianie stron gra nadal była wyrównana, jednak wraz z upływem kolejnych minut, to piłkarze Cooler Club zaczęli osiągać przewagę na placu gry. Goście wyszli na prowadzenie w 28 minucie i nie oddali go już do samego końca spotkania. Ostatecznie po kolejnych dwóch bramkach zdobytych w samej końcówce, goście pokonali Politechnikę Śląską 5:2, odnosząc drugą wygraną z rzędu w rundzie wiosennej 1 Ligi.

 

Keywords Studios vs PwC SDC

5:1

 

W ostatnim spotkaniu czwartkowego wieczoru, po łatwe 3 punkty przyjechał PwC SDC, mając naprzeciw ekipę która już zgubiła punkty czyli Keywords Studios. Mecz z konkretnym wskazaniem i pierwsza połowa po obrazie gry również starała się nam potwierdzić, że większy potencjał drzemie w PwC SDC. Jakże mylne są takie przedwczesne oceny i jak piękny potrafi być futbol, pokazało ostatnie 20 minut Keywords Studios. Od stanu 1-1 kompletnie przejęli boisko, zagrali sobie trening z różnymi wariantami taktycznymi, nie robiąc przy tym nawet małych błędów. Natomiast PwC SDC musiało wyciągać piłkę z siatki więcej razy niż mogło się spodziewać, co podcięło im skrzydła w końcówce. To show underdoga pozwoliło nabić 4 kolejne bramki i zwyciężyć 5-1.

 

Hirschvogel vs Tenneco Gliwice

2:4

 

Rzut oka na tabelę wystarczał by wytypować faworyta tej potyczki. Tenneco Gliwice rozpoczęło sezon od dwóch wygranych, pokonując między innymi mocny Novichem i plasowało się na czele tabeli, z kolei Hirschvogel po dwóch porażkach znajdował się na odmiennym biegunie. Na boisku, zwłaszcza w pierwszej połowie, nie było widać jednak tej różnicy. Hirschvogel bardzo szybko, bo już w drugiej minucie wyszedł na prowadzenie i była to jedyna bramka jaka padła przed przerwą. Obie drużyny miały swoje okazje, jednak jednym i drugim brakowało nieco skuteczności i szczęścia w polu karnym rywala. To co Gliwiczanom nie udało się się w całej pierwszej połowie, powiodło się dwukrotnie w przeciągu jednej minuty w drugiej części meczu. Tenneco wyszło na prowadzenie, które jeszcze podwyższyło po skutecznej kontrze, chwilę po upływie pół godziny gry. Hirschvogel nie poddał się łatwo, strzelił jeszcze kontaktowego gola, ale ostatnie słowo ponownie należało do faworyta, który przypięczętował zwycięstwo czwartym trafieniem. Tym samym Tenneco zrewanżowało się rywalowi na jesienną porażkę.. 2:4.

 

Archidoc vs OTCF

5:4

 

Ktoś musi to wygrać. To nieuniknione po tym jak ekipy ArchiDoc i OTCF przegrały swoje dwa pierwsze mecze. Tym razem jedna drużyna wyjdzie zwycięsko i otworzy konto punktowe. Nie długo czekaliśmy na pierwsze emocje, a na lepszej fali w pierwszej połowie byli gracze OTCF prowadząc 3-1. Nie mieli przewagi w polu, bardziej swoje prowadzenie zawdzięczali niesamowitym paradom bramkarza, który dwoił się i troił tego dnia. W środku boiska coraz częściej pojedynki wygrywali zawodnicy ArchiDoc, co skutkowało odrabianiem strat. Wydawało się, że ta batalia musi skończyć się remisem, ale być może świadomość, że OTCF wypuścił prowadzenie 4-1 zbyt mocno w nich siedziała. Brak czujności albo po prostu 110% jakości ArchiDoc w końcówce, pozwolił im po raz pierwszy wyjść na prowadzenie w ostatniej akcji meczu.

 

Politechnika Śląska vs PKF

3:3

 

Trzecia kolejka spotkań była wymagająca dla graczy PKF i Politechniki Śląskiej, którzy w jeden dzień mieli do rozegrania po dwa spotkania. bowiem odrabiali zaległości z pierwszej serii gier. W nieco lepszych humorach do tej rywalizacji przystępowali ci pierwsi. PKF pokonał chwilę wcześniej Honeywell, z kolei Politechnika Śląska uległa Cooler Club. Obie drużyny miały idealnie wyrównany bilans bezpośrednich spotkań – raz wygrali jedni, raz drudzy i raz padł remis, zatem można było spodziewać się kolejnego zaciętego starcia i rzeczywście tak było. Mecz zakończył się podziałem punktów, a ani przez chwilę żadna ze stron nie prowadziła wyżej niż różnicą jednego gola. Początek tego pojedynku należał do PKF, ale zawodnicy Politechniki Śląskiej odpowiadali groźnymi kontrami. Konsekwencją takiego obrazu gry był remis 2:2 do przerwy. W drugiej połowie meczu, w przeciwieństwie do pierwszej, to PKF pierwszy zadał cios, ale poza tym różnic nie było wiele. Mecz zakończył się podziałem punktów i był to pierwszy remis w obecnym sezonie na boiskach SLF.

tabela

tabela1

Szóstka tygodnia

6-tygodnia1LIG

Statystyki indywidualne

bramki_grafika
bramki_grafika

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *