Sportowa Liga Firm - Silesia Piłka nożna

Kończymy sezon Zima 2020!

Ekstraklasa

26

1

0

Relacje tekstowe

Dosłownie do ostatniej minuty trwała walka o mistrzostwo w sezonie Zima 2020. Ostatecznie po raz trzeci z rzędu najlepsze okazało się Saint Gobain, które pokonało w boju o tytuł Freshmed. Swoją szansę wykorzystał również Oex MerService. Dzięki wygranej nad Capgemini wskoczył on na trzecie miejsce i wywalczył brązowe medale. W dolnej części tabeli Raben okazał się lepszy od Aurolandu i przeskoczył go w tabeli, a Fortis Logistics nie bez problemów pokonał DPL.

 

 

Freshmed - Saint Gobain

4:6

Tak długo wyczekiwana batalia w końcu mogła dojśc do skutku. O końcowym zwycięstwie i najważniejszym tytule rozgrywek Sportowej Ligi Firm decyduje 40minut spotkania między dwoma zdecydowanie najlepszymi zespołami tej zimy czyli Freshmed vs Saint Gobain. Prowadzenie objął potentat, ale szybko do głosu doszła ekipa Mikołaja Krysiaka. Kolejne 3 bramki uspokoiły ten mecz, ale jak później było widać, sama dobra gra może nie wystarczyć, by czuć się bezpiecznie. Szansę na 3 koronę króla ekstraklasy z rzędu umacniał Adrian Piżuch i jego 3 bramki w tym spotkaniu, ale wizja drugiego z rzędu vice mistrzostwa nie satysfakcjonowała piłkarzy Freshmed. Wystarczy im doprowadzić do remisu aby sięgnąć po upragniony tryumf. Pod koniec wynik brzmiał 5-4 i w poprzeczką trafił jeszcze jeden z piłkarzy Freshmedu. Natomiast w ostatniej dosłownie sekundzie do swojej własnej bramki trafił Freshmed grzebiąc swoją szansę na ostatni kontratak. Scenariusz jakiego nie napisałby nawet Patryk Vega stał się faktem i Saint Gobain ponownie może świętować najwyższe miejsce na podium.

 

 

OEX MerService - Capgemini

4:1

Stawką tego spotkania były brązowe medale Ekstraklasy, a dla obu zespołów wywalczenie trzeciego miejsca w najwyższej klasie rozgrywkowej byłoby największym sukcesem w historii występów w Sportowej Lidze Firm. W nieco lepszej sytuacji znajdowali się gracze Capgemini, bowiem mieli oni na koncie punkt więcej od swoich rywali i w tym pojedynku wystarczał im remis. Historia meczów obu drużyn przemawiała jednak zdecydowanie za OEX MerService, które wygrało wszystkie dotychczasowe bezpośrednie mecze, w tym jedno już w obecnym sezonie. Początek spotkania pokazał, że historia może powtórzyć się i tym razem, bowiem gracze w niebieskich koszulkach szybko wyszli na prowadzenie. W kolejnych fragmentach gry obraz meczu był wyrównany, Capgemini zdołało jednak doprowadzić do remisu jeszcze przed przerwą i taki rezultat dawał graczom tego zespołu upragnione miejsce na “pudle”. Świadomi uciekającej szansy gracze OEX MerService w drugiej połowie ruszyli do ataku i podobnie jak w pierwszej części gry, znów szybko zdobyli gola, a co ważniejsze natychmiast poszli za ciosem. To był kluczowy moment meczu. Capgemini walczyło do końca o odwrócenie losów spotkania, jednak obrona rywali już do ostatniego gwizdka sędziego spisywała się bez zarzutu i nie dała się pokonać. OEX Merservice jeszcze w samej końcówce dołożył czwarte trafienie i już po chwili zawodnicy tej drużyny mogli cieszyć się z historycznego sukcesu.

 

 

Fortis Logistics Sławkó - DPL

3:2

W poniedziałkowy wieczór otrzymamy odpowiedź czy rzeczywiście rywalizacja w dolnej części tabeli o utrzymanie i satysfakcje jest taką stawką, która mobilizuje wszystkich. Fortis Logistic Sławków i DPL grające naprzeciw sobie na pewno nie są dumne z tego, że to nie jest górna część tabeli, ale każdy chce pokazać, że nie na wszystkich nieprzewidziana przerwa zadziałała usypiająco. Obiecująco Fortis Logistic Sławków przygotował napastników do swojej roli tego dnia, dwie próby i dwa razy sukces, zespół ze Sławkowa obejmuje prowadzenie 2-0. Pierwsza połowa nie przyniosła nam nic więcej, za to drugie 20 minut dało nam kilka składnych akcji DPL. Potrafili grać na równi z zespołem, który może nie w tym sezonie, ale na przestrzeni lat potrafił przeciwstawić się każdemu. Warto wspomnieć, że potrafili w 4 tygodniu rozgrywek pokonać Freshmed, który tego samego dnia mógł zostać mistrzem ekstraklasy. Niezła gra ekipy DPL pozwoliła dogonić faworytów na wynik 3-2, ale więcej paliwa nie zostało już w baku. Tym samym DPL żegna się z Ekstraklasą i już niedługo będzie starał się pokazać swoją wartość wśród pierwszoligowców.

 

 

Auroland - Raben Logistics Chorzów

1:5

Losy obu drużyn przeplatają się od jakiegoś czasu. Przed rokiem obie wywalczyły awans w 2 Lidze, gdzie najlepszy okazał się Raben, jesienią ponownie cieszyły się promocji, tym razem do Ekstraklasy, ale na finiszu rozgrywek mistrzostwo trafiło do rąk graczy Aurolandu. W najwyższej klasie rozgrywkowej mierzyły się po drugi w ramach sezonu Zima 2020, a stawką meczu było 6 miejsce. W poprzednim spotkaniu, Auroland wygrał dość gładko 6:1, tym razem Chorzowianie wzięli rewanż, odnosząc pewne zwycięstwo, dzięki któremu wyprzedzili swojego czwartkowego rywala w tabeli. Raben już do przerwy prowadził 2:0 po bramkach Sebastiana Helwiga i Olafa Franke i wynik ten trzeba uznać za sprawiedliwy i oddający boiskowe wydarzenia. Chorzowianie kapitalnie weszli również w drugą połowę, dokładając trzecie trafienie, ale szybka odpowiedź Aurolandu pokazała, że gracze w zielonych koszulkach nie zamierzają łatwo się poddać. Tyle, że zawodnicy Rabenu grający dynamicznie i górujący nad swoim przeciwnikiem szybkościowo wykorzystali dwie perfekcyjne kontry i przypieczętowali swoje pierwsze zwycięstwo w historii nad Aurolandem. Zwycięstwo o tyle cenne, że pozwoliło awansować im na szóste miejsce w tabeli, wyprzedzając ostatecznie na finiszu rozgrywek swojego czwartkowego rywala.

 

tabela

e

Szóstka tygodnia

ekstraklasa

Kary indywidualne

Dawid Brykalski - OEX MerService - 1 kartka

Marcel Ozner - Freshmed  - 1 kartka

Conde Noble - Capgemini - 1 kartka

Radomir Kowalski - Saint Gobain - 1 kartka

Paweł Duda - Raben Logistics Chorzów - 1 kartka

Anis Hermassi - Capgemini - 1 kartka

Dawid Wypiór - Raben Logistics Chorzów - 1 kartka

Grzegorz Nguyen Khac - Capgemini - 1 kartka

Dariusz Jakubczyk - Saint Gobain - 1 kartka

Gracjan Kaczówka - Auroland - 1 kartka

Damian Jagiełło - Raben Logistics Chorzów - 1 kartka

Statystyki indywidualne

ekstraklasa_BRAMKI
ekstraklasa_asysty

1 Liga

27

1

0

Relacje tekstowe

W 1 Lidze w ostatnim tygodniu odbyły się dwa mecze, obie z udziałem ProPointu. Gliwiczanie najpierw zremisowali z Eco Dla Firm, a następnie pokonali Plastic Omnium, zapewniając sobie tym samym tytuł mistrzowski.

 

 

Plastic Omnium - Rockwell Automation

5:0

Drużyna Rockwell Automation nie zdecydowała się dokończyć sezonu Zima 2020.

 

 

Voestalpine - Rockwell Automation

5:0

Drużyna Rockwell Automation nie zdecydowała się dokończyć sezonu Zima 2020.

 

 

PwC SDC - Habasit

5:0

Drużyna Habasit nie zdecydowała się dokończyć sezonu Zima 2020.

 

 

ProPoint Gliwice - Eco Dla Firm

3:3

Pierwszy akt spotkania ProPoint Gliwice vs Eco Dla Firm był mocno zaakcentowany bramkami. Im szybciej Pan sędzia wpisywał strzelców i asystentów na karteczkę, tym prędzej piłkarze zmuszali go do ponownego wyciągnięcia kartonika z kieszonki. Co ciekawe przez całe spotkanie ProPoint Gliwice wydawał się zespołem kontrolującym przebieg meczu, można było mieć uczucie, że czekają do samego końca na mocny wystrzał, ale sami dali się dogonić. Wypuścili z rąk niezwykle cenną wygraną, bo tym samym nadal nie mogą być pewni pierwszego miejsca w 1 lidze. Dopiero czwartkowy pojedynek z Plastic Omnium o tym zadecyduję, a mogli sobie wytworzyć dogodny prequel do mistrzostwa. Eco Dla Firm niejednokrotnie grało już mecze na styku, ewidentnie tego dnia dobrze poruszali się po murawie i chcieli coś swoją grą udowodnić. Końcowy wynik brzmi 3-3 i jest to jedyny sprawiedliwy rezultat spoglądając na chłodno na to co w tym meczu się działo.

 

 

ProPoint Gliwice - Plastic Omnium

5:1

Historia spotkań pomiędzy tymi zespołami jest długa, bowiem ich ligowe drogi często się krzyżowały, jednak po raz pierwszy ich mecz miał aż tak wysoką stawkę. Jedni i drudzy na finiszu sezonu mieli na koncie taką samą liczbę punktów, zapewniony już awans, a to starcie miało zadecydować która z ekip sięgnie po mistrzostwo. W nieco lepszej sytuacji był Plastic Omnium, któremu wystarczał remis, jednak ten wieczór należał zdecydowanie do rywali. ProPoint nie pozostawił wątpliwości komu należy się tytuł, a jeśli ktoś spodziewał się wyrównanego boju to srogo się zawiódł. Co prawda na otwarcie wyniku tego spotkania trzeba było czekać ponad kwadrans, ale gdy już Gliwiczanie “napoczęli” rywali, to pewnie wypunktowali swojego przeciwnika. ProPoint w mniej więcej równych odstępach czasu zdobywał bramki, a Plastic Omnium odpowiedział tylko golem honorowym, zdobytym w samej końcówce meczu. Świeżo upieczeni mistrzowie 1 Ligi zrewanżowali się tym samym za porażkę w 2 kolejce sezonu i dzięki świetnemu finiszowi mogli cieszyć się z największego sukcesu w historii drużyny. Plastic Omnium nie pokazał tym razem swoich atutów, ale okazja do odegrania się na rywalu powinna pojawić się już niedługo. Po raz w historii spotkań tych drużyn na poziomie Ekstraklasy.

 

tabela

1

Szóstka tygodnia

1a

Kary indywidualne

 

Maciej Baic - ProPoint Gliwice - 1 kartka

Adam Sokół - ProPoint Gliwice - 1 kartka

Wojciech Mrozek - ProPoint Gliwice - 1 kartka

Krystian Bryda - Plastic Omnium - 1 kartka

Olek Klymov - Eco Dla Firm - 1 kartka

Adrian Kurkowski - PwC SDC - 1 kartka

Kamil Kurpisz - PwC SDC - 1 kartka

Artur Jurczak - Habasit - 1 kartka

Adam Bieniek - Rockwell Automation - 1 kartka

 

Statystyki indywidualne

1A_bramki
1A_asysty

2 Liga

22

1

0

Relacje tekstowe

W ostatnim dniu rozgrywek rozstrzygnęła się kwestia medali w 2 Lidze. Wcześniej koronowany mistrz OSOZ najpierw pokonał Novichem, a następnie przegrał pierwszy mecz w sezonie, ulegając COLDGROUP, który ostatecznie sięgnął po brązowe medale. Wicemistrzostwo wywalczyli gracze Netology, a srebrne krążki przypieczętowali ogrywając Novichem.

 

 

Cooler Club - Sopra Steria

5:0

Drużyna Sopra Steria nie zdecydowała się dokończyć sezonu Zima 2020.

 

 

OSOZ - Novichem

5:0

Na niską skuteczność i brak goli nie mogliśmy narzekać w starciu ekipy OSOZ z Novichemem, gdzie nieźle zabawił się szczególnie Kamil Majewski, piłkarz OSOZ, który dla swojej drużyny trafił 4 krotnie. To spotkanie jest świetnym momentem oddechu dla piłkarzy, bo do tej pory o grze i końcowym rezultacie często decydowała nerwowość. Tutaj od początku karty na stół rzucili zawodnicy OZOZ, którzy ewidentnie chcieli zdominować rywali i w dobrym stylu zapieczętować awans do 1 ligi. Novichem od początku musiał pracować mocno w obronie i czekać na błędy rywali, których nie było wiele. Wszystko co mogli zrobić zawodnicy Novichemu zrobili w 1 połowie opóźniając z góry ustalony wyrok. Druga połowa stanowiła tą na którą zazwyczaj kibice czekają, czyli efektowną dominacje i swobodę w rozgrywaniu futbolówki między świetnie rozumiejącym się zespołem. 40 minut nie wystarczyło aby chociaż w jednym elemencie zdąrzyć dogonić faworytów i tym samym Novichem musi przełknąć gorzką pigułkę. Natomiast OSOZ w najlepszym stylu jak tylko można zapowiada przyszłym rywalom w pierwszej lidz z kim będą mieli do czynienia.

 

 

Geodis - Hard Plast Tychy

5:0

Walkower. Hard Plast Tychy nie stawił się na meczu.

 

 

Novichem - Netology

0:1

Netology i Novichem pokazały w pierwszej fazie tego sezonu, że dysponują podobnym potencjałem. Przed podziałem na grupy uzbierały tyle samo punktów, a bezpośredni pojedynek zakończył się remisem. Ostatni mecz sezonu miał zadecydować o tym, która z drużyn wywalczy miejsce na podium. W lepszej sytuacji byli gracze Netology, którzy dzięki wygranej nad COLDGROUP mieli trzy oczka przewagi na swoim rywalem i do osiągnięcia celu wystarczał im remis. Obie drużyny, świadome swojej szansy, starały się grać dość ostrożnie, mecz nie obfitował w wiele sytuacji bramkowych, a o ostatecznym rozstrzygnięciu zadecydował jeden gol. Strzelcem złotej bramki został był Artur Bialik, który przed upływem kwadransa gry pokonał dobrze spisującego się między słupkami Jakuba Owockiego. W kolejnych fragmentach gry Novichem szukał wyrównania, jednak w jego grze brakowało konkretów, a dobrze spisująca się defensywa przeciwników nie pozwalała rywalom na wiele. Netology bliższe nawet było podwyższenia prowadzenia, aniżeli straty kolejnego gola, jednak więcej bramek nie w tym spotkaniu już nie padło. Przebieg i wynik tego meczu znalazł swoje odzwierciedlenie w tabeli. Netology zajęło ostatecznie drugie miejsce i sięgnęło po srebrne medale, Novichem, choć przed podziałem tabeli zajmował pozycję wicelidera, wypadł poza podium, a na pocieszenie Jakub Owocki sięgnął po indywidualną statuetkę za najlepszego bramkarza 2 Ligi sezonu Zima 2020.

 

OSOZ - COLDGROUP

2:4

Mistrz drugiej ligi w swoim ostatnim starciu podejmował COLDGROUP, który zapewnił już sobie 3 miejsce na koniec sezonu. Od pierwszych minut OSOZ nacierał na swojego przeciwnika, raz po raz męcząc go groźnymi atakami. W 11 minucie piłka w końcu znalazła drogę do bramki, a na listę strzelców wpisał się Kamil Majewski. Chwilę później Adrian Szczech szybko doprowadził do remisu, po bardzo mocnym strzale z rzutu wolnego. OSOZ dążył do odzyskania prowadzenia – udało im się to w 15 minucie, z dużą pomocą golkipera… ekipy COLDGROUP. Do przerwy wynik nie uległ zmianie. Po zmianie stron trzecia drużyna 2 Ligi SLF ruszyła do ofensywy, lecz zawodziła skuteczność, bądź na drodze stał bramkarz OSOZ, który zdołał już uratować swoich kolegów z opresji, zwłaszcza po rzucie karnym. Błękitno-czarni walczyli jednak do ostatniej minuty. W 37 minucie ponownie Adrian Szczech doprowadził do remisu, a w 39 minucie Radosław Podgórski wyprowadził swój zespół na prowadzenie! Mistrzom nie zostało zbyt wiele czasu. W ostatniej akcji meczu gra szybko przeniosła się spod bramki COLDGROUP pod bramkę OSOZ, a po akcji sam na sam piłka znalazła drogę do siatki – po interwencji golkipera piłka trafiła w Wojciecha Florczuka, po czym przekroczyła linię bramkową. Po końcowym gwizdku do błękitno-czarni cieszyli się z kompletu punktów, a OSOZ zanotował swoją pierwszą i jedyną porażkę w tym sezonie.

tabela

2

Szóstka tygodnia

2b

Kary indywidualne

Kacper Pietrzykowski - Cooler Club - 1 kartka

Tomasz Przybyła - OSOZ - 1 kartka

Kamil Drabik - Hard Plast Tychy - 1 kartka

Mateusz Dworak -  Cooler Club - 1 kartka

Marcin Płonka - Netology - 1 kartka

Patryk Maiczek - COLDGROUP - 1 kartka

Michał Bałdys - Sopra Steria - 1 kartka

Sebastian Kanclerz - Cooler Club - 1 kartka

Jakub Mazur - Sopra Steria - 1 kartka

Marek Jakubowski - Novichem - 1 kartka

Marcin Pawlik - COLDGROUP - 2 kartki

Rafał Chyra - Novichem - 1 kartka

Issam Ben Ayad - Sopra Steria - 1 kartka

Statystyki indywidualne

2A_bramki
2A_asysty

3 Liga

24

0

0

Relacje tekstowe

JAREMAR bardzo udany sezon zakończył kolejnym, dziesiątym zwycięstwem z rzędu, ogrywając tym razem Prestige. Z dobrej strony pokazali się zawodnicy ING Bank Śląski i Politechniki Śląskiej. Pierwsi pokonali BMZ Poland, a drudzy okazali się lepsi od Honeywell.

 

 

BMZ Poland - ING Bank Śląski

1:5

Poniedziałkowe spotkanie pomiędzy obiema drużynami było już piątym pojedynkiem pomiędzy nimi w historii naszej ligi. Wszystkie dotychczasowe mecze miały wyrównany przebieg, kończyły się co najwyżej dwubramkowymi zwycięstwami którejś ze stron, zatem można było spodziewać się kolejnej wyrównanej potyczki, choć w tabeli pozycja obu drużyn po tym spotkaniu nie mogła ulec zmianie. BMZ Poland zapewnił sobie już wcześniej 4 miejsce w stawce na zakończenie sezonu, jednak rywale chcieli zapewne zrewanżować się za porażkę w lutym, w pierwszej części rozgrywek i cel swój osiągnęli. ING Bank Śląski wyszedł na prowadzenie po efektownym uderzeniu Sylwestra Denko, a chwilę później Jarosław Skoczeń wykorzystał nieporozumienie w szeregach obronnych przeciwników. BMZ Poland dążył do zdobycia kontaktowej bramki, jednak obrona i bramkarz rywali spisywali się bez zarzutu, zachowując przez długi czas czyste konto. W drugiej połowie meczu gracze w czarnych koszulkach w końcu dopięli swego, jednak działo się tu już przy wyniku 0:3. Jak się okazało był to gol jedynie honorowy, chwilę później BMZ zmarnował okazję by błyskawicznie zadać kolejny cios, z kolei rywale wyprowadzili skuteczną kontrę, dzięki której Jarosław Skoczeń skompletował hat-tricka i chyba już ostatecznie rozwiał nadzieje przeciwników na jakąkolwiek zdobycz. ING Bank Śląski przerwał zatem passę trzech porażek z rzędu i w dobrych humorach przystąpi do spotkania z eq system, a więc zespołem, z którym odniósł ostatnie zwycięstwo przed przymusową przerwą w rozgrywkach. BMZ Poland, choć zakończył sezon porażką, to jednak z czwartego miejsca może być zadowolony.

 

 

Prestige - JAREMAR

1:3

Mecz pomiędzy Prestige a JAREMAR nie miał dużego ciężaru gatunkowego, bowiem było już przesądzone jakie miejsce zajmą obie drużyny na koniec sezonu. Pierwsi wywalczyli brązowe medale i w poniedziałkowy wieczór chcieli zrewanżować się rywalom za zimową porażkę, drudzy zostali świeżo upieczonym mistrzem 3 Ligi i wygrywając to spotkanie mogli zostać jedynym zespołem w całej lidze, który zakończy sezon z kompletem zwycięstw na koncie. Wszystkie bramki tego spotkania padły jeszcze w pierwszej połowie, a pierwszoplanową postacią na boisku był Robert Grzesik. Gracz ten ustrzelił hat-tricka, najpierw wykańczając zespołową akcję, później popisał się kapitalnym, mierzonym strzałem zza połowy do opuszczonej przez bramkarza rywali bramki, a trzecie trafienie dołożył sprytnym strzałem głową. W międzyczasie Prestige odpowiedział jedną skuteczną akcją i golem kontaktowym. Wynik ten utrzymał się aż do końca meczu, co nie oznacza, że w drugiej połowie można było narzekać na brak emocji. Sytuacji z obu stron było sporo, ale jednym i drugim brakowało skuteczności oraz szczęścia. Zwłaszcza tyczy się to graczy Prestigu, którzy dwukrotnie obili słupek, raz poprzeczkę, poza tym kilkukrotnie na ich drodze stawał świetnie dysponowany bramkarz rywali. Ostatecznie JAREMAR utrzymał dwubramkową przewagę sprzed przerwy i zwieńczył kapitalny sezon kolejnym, dziesiątym już zwycięstwem z rzędu.

 

 

ING Bank Śląski - eqsystem

5:0

Walkower. eq system nie stawiło się na meczu.

 

Honeywell - Politechnika Śląska

0:9

To spotkanie było meczem przyjaźni na szczycie odwróconej tabeli 3 ligi. Obie drużyny podeszły do niego bez negatywnych emocji. Worek z bramkami już w piątej minucie otworzył zawodnik w niebieskim trykocie, Piotr Latos. Pomimo prób wyprowadzenia ataku przez graczy w czerwonych narzutkach, do bramki trafili zawodnicy tylko jednej drużyny. Przy stanie 0:7 gracze Honeywell chcieli odtworzyć wynik meczu Brazylia 1:7 Niemcy, jednak Politechnika była nieugięta. Aż dwóch jej zawodników skompletowało hat-tricka – Marcin Podsada i Michał Sobek, który potrafił zakręcić przeciwnikiem. Wynik mógł być zdecydowanie wyższy, jednak piłka nierzadko odbijała się od poprzeczki lub mijała słupek o kilka centymetrów. Goalkeeper Politechniki swoimi wykopami również próbował dorzucić swoje trzy grosze do końcowego wyniku, jednak na swoją pierwszą bramkę zdobytą w taki sposób musi poczekać do kolejnego sezonu.

 

tabela

3b

Szóstka tygodnia

3aa

Kary indywidualne

Karol Zając - Turbo-tec - 1 kartka

Patryk Wieczorek - FAMUR SA - 1 kartka

Mateusz Adamek - eq system - 1 kartka

Marcin Biskup - ING Bank Śląski - 1 kartka

Krystian Żuraw - Turbo-tec - 1 kartka - pauza w meczu z JAREMAR i w 1 meczu rundy finałowej.

Statystyki indywidualne

3B_bramki
3B_asysty

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *