Sportowa Liga Firm - Silesia Piłka nożna

Freshmed krok od tytułu

Liga Letnia

103

0

0

Relacje tekstowe

Duży krok w stronę tytułu mistrzowskiego zrobił Freshmed, który w minionym tygodniu pokonał w meczu na szczycie Prestige. Pokrzyżować plany liderowi może jeszcze ProPoint, który awansował na drugie miejsce w tabeli i już za tydzień zmierzy się z głównym faworytem do złota. W ósmej rundzie spotkań Gliwiczanie ograli Netology, z kolei JAREMAR okazał się lepszy od Capgemini. W Grupie drużyn 7-12 kolejne ważne zwycięstwo odniosło PwC SDC. Tym razem lider tej stawki pokonał DPL. Zgodnie z przewidywaniami swoje mecze wygrywały OEX MerService i Eco Dla Firm. Pierwsi poradzili sobie z FAMUR SA, drudzy zdobyli komplet punktów przeciwko Cooler Club. Nie było niespodzianek również w Grupie 13-18. Lider COLDGROUP pokonał BMZ Poland, a wygrane notowały również zespoły z grupy pościgowej. Plastic Omnium ograł wysoko Honeywell, OSOZ poradził sobie z Politechniką Śląską.

ProPoint Gliwice - Netology
3:1

ProPoint Gliwce jak burza przeszedł przez wstępną fazę, natomiast w decydującej brakuje kropki nad ''i'' przez co nadal poszukują pierwszego zwycięstwa. Może będzie ono w poniedziałek gdy mierzą się z ekipą Netology, która na razie doznała porażki i zanotowała remis w meczach drugiej rundy. W 20 minutach zobaczyliśmy zaledwie jedną bramkę i to na konto zespołu z Gliwic, nie zapowiadała ona zbyt wiele, bo zaczajone za kotarą własnych umiejętności zespoły dopiero miały się rozkręcić. ProPoint Gliwice odskoczył na 2-0 i wśród zawodników Netology miny znacząco zrzedły. Swoje atuty wyciągnęli w końcowej części meczu, łapiąc kontakt na 2-1. Jednak to było wszystko na co stać tego dnia zespół Netology i swój koncert dokończyli zawodnicy ProPointu. Bramka na 3-1 odpowiedziała nam na pytanie kto zdobędzie w końcu te upragnione 3 punkty i znacznie zwiększy sobie szansę na końcowy sukces w rozgrywkach.

Prestige - Freshmed
2:3

Mecz pomiędzy tymi zespołami wyrósł na szlagier ósmego tygodnia rozgrywek, bowiem jego stawką był fotel lidera grupy mistrzowskiej. Prestige tracił do swojego poniedziałkowego rywala 2 punkty i w przypadku wygranej wyprzedziłby go w tabeli, Freshmed zdobywając komplet oczek w tym starciu byłby już o krok od tytułu. Stawka spotkania była zatem spora. Lider tabeli wyszedł na prowadzenie w 7 minucie po trafieniu niezawodnego Mateusza Majchrzaka, a wyrównał chwilę później Łukasz Gaik, a więc... bramkarz rywali, który strzałem z połowy boiska pokonał swojego vis a vis. Jeszcze w pierwszej połowie jedni i drudzy mieli swoje okazje by schodzić na przerwę z prowadzeniem, jednak więcej goli w tej części gry już nie padło. Po stronie Prestigu dobrze dysponowany, jak się okazało nie tylko strzelecko, był wspomniany Łukasz Gaik, z kolei jego kolegom z ataku brakowało nieco szczęścia i centymetrów, gdy piłka o włos mijała bramkę rywali i gdy odbiła się od słupka. Druga połowa była emocjonująca do samego ostatnich minut. Freshmed zdobył dwie bramki z rzędu, na które Prestige odpowiedział golem kontaktowym. Do końca meczu pozostawało 7 minut i przegrywajacy walczyli o doprowadzenie do remisu, jednak przeciwnicy skutecznie się bronili, szukając swych szans w kontratakach. Ostatecznie więcej goli już nie padło, a takie rozstrzygnięcie oznacza, że Freshmed jest już o krok od tytułu mistrzowskiego, który zapewnić sobie może już za tydzień.

Capgemini - JAREMAR
4:8

Tego dnia na boisku drugim spotykały się wyłącznie zespoły czekające na zwycięstwo nadzwyczaj długo, w stosunku do oczekiwań i umiejętności. Tak dalej być nie mogło i w końcu ktoś z pary Capgemini-JAREMAR wyjedzie ze Stadionu Śląskiego spełniony. Nierówną w tym sezonie formę Capgemini potwierdzał ten mecz, bo po objęciu prowadzenia na 2-0 oddali pole rywalom. Z samej gry nie widać braków, ale jedna, bądź 2 bramki które padły na ich niekorzyść tego dnia spokojnie mogły być uniknione. Sami najlepiej o tym wiedzą, ale nie można odbierać polotu i finezji w tym deszczowym jak Londyn poniedziałku w wykonaniu JAREMAR. Grali swoje i to absolutnie wystarczało, po gwizdku rozpoczynającym drugą połowę wyglądało to wyłącznie lepiej i końcowy wynik 7-3 można uznać za pewną wygraną ekipy, która tym zwycięstwem dołącza do peletonu walczącego o podium. Capgemini dopisuje drugą porażkę i nadal bez zwycięstwa będą starali się udowodnić swoje rację w następnych meczach i już można współczuć ich rywalom na jak rozgoryczonego byka będą musieli za tydzień wziąć.

PwC SDC - DPL
8:3

Obie drużyny prezentują się po podziale grup bardzo dobrze i można było nawet zaryzykować tezę, że to spotkanie może zadecydować o tym która z nich wygra rywalizację w tej stawce. PwC SDC w poprzednim tygodniu dało pokaz siły, ogrywając mocny OEX MerService, DPL w trzech ostatnich meczach stracił tylko jednego gola, legitymując się serią trzech zwycięstw z rzędu. Starcie to nie zawiodło oczekiwań, spotkanie stało na bardzo wysokim poziomie, gra z obu stron była szybka, a sytuacji bramkowych nie brakowało. Worek z bramkami rozwiązał się po kwadransie gry, wcześniej wynik meczu otworzył Krzysztof Kruszewski w 4 minucie, ale końcówka pierwszej połowy przyniosła prawdziwą wymianę ciosów. PwC SDC zdobyło w tym okresie dwa gole, DPL w międzyczasie zanotował trzy trafienia z rzędu i do przerwy wynik był remisowy. Drugą połowę kapitalnie otworzyli gracze w czerwonych koszulkach i patrząc na końcowy rezultat można odnieść wrażenie, że później wypunktowali oni swojego przeciwnika. Faktycznie, PwC SDC w końcówce wykazało się skutecznością, ale wcześniej to DPL mógł kilkukrotnie doprowadzić do wyrównania. Brakowało jednak skuteczności, a na bohatera tej części gry wyrósł Kamil Kurpisz, który świetnymi interwencjami zatrzymywał zawodników rywali. Tym samym PwC SDC pokonując kolejnego przeciwnika w wysokiej półki zrobiło następny milowy krok w stronę wygrania Grupy 7-12.

Eco Dla Firm - Cooler Club
7:1

W lepszej sytuacji przed spotkaniem pomiędzy Eco Dla Firm a Cooler Club, była drużyna rozstawiona w roli gospodarza. Gracze Eco Dla Firm w swoim poprzednim starciu, pokonali ekipę FAMUR SA 10:5, zdobywając tym samym swoje pierwsze punkty w fazie finałowej sezonu letniego Sportowej Ligi Firm, w grupie grającej o miejsca 7-12. Natomiast goście przed tygodniem, musieli uznać wyższość zespołu DPL, ulegając swoim przeciwnikom w stosunku 0:2, co było dla nich drugą porażką z rzędu, w drugiej fazie sezonu. Mecz rozpoczął się od dość wyrównanej gry obu drużyn, które starały się w szybki sposób, konstruować kolejne akcje. Mecz toczony był w dobrym tempie, z okazjami z obu stron. Jednak pierwsza bramka w tym pojedynku, była dziełem graczy Eco Dla Firm. W 3 minucie rywalizacji Adrian Włóczyk, dał prowadzenie swojemu zespołowi. Wraz z upływem pierwszej części spotkania, inicjatywę na placu gry zaczęli przejmować piłkarze gospodarzy. Dobrą postawę w ataku, zawodnicy Eco potwierdzili w 10 minucie, podwyższając prowadzenie na 2:0. Autorem drugiego trafienia dla gospodarzy, był Artur Szastak. W końcówce pierwszej połowy, gracze Cooler Club próbowali zdobyć bramkę kontaktową, jednak nie potrafili znaleźć recepty na bramkarza rywali. Drugą część gry ponownie lepiej rozpoczęli gospodarze, już minutę po zmianie stron, podwyższając prowadzenie na 3:0. Goście przez długie fragmenty drugiej odsłony, starali się nawiązać walkę z przeciwnikami, jednak pierwszego gola zdobyli dopiero w 34 minucie rywalizacji. Końcówka meczu należała natomiast zdecydowanie do piłkarzy Eco Dla Firm, którzy w przeciągu ostatnich pięciu minut, trafili do siatki rywali jeszcze czterokrotnie, ostatecznie ustalając wynik meczu na 7:1. Dla gospodarzy była to druga wygrana z rzędu w rundzie finałowej.

OEX MerService - FAMUR SA
10:4

Mecz pomiędzy OEX MerService a FAMUR SA, zapowiadał się jako rywalizacja zespołów, które w poprzedniej serii gier sezonu letniego Sportowej Ligi Firm, ponosiły porażki. Zawodnicy rozstawieni w roli gospodarzy, w ubiegły poniedziałek musieli uznać wyższość PwC SDC, ulegając swoim przeciwnikom w rozmiarach 2:5. Natomiast goście w poprzednim pojedynku, podejmowali drużynę Eco Dla Firm. Piłkarze FAMUR SA przegrali tamto starcie 5:10, większość bramek tracąc już w pierwszej połowie meczu. Gracze gości do rywalizacji z zespołem OEX, przystępowali w pięcioosobowym składzie, już przed rozpoczęciem gry, znacznie komplikując sobie możliwość walki o punkty. Gospodarze z przewagą jednego zawodnika, od początku meczu zdecydowanie ruszyli do ataku. Dobrze operując piłką w środku pola, zamknęli przeciwników na ich połowie, szukając dogodnej okazji do strzału. Pierwsza bramka dla gospodarzy, padła już w 4 minucie gry, a z trafienia cieszył się Szymon Janik. Natomiast już dwie minuty później, było 2:0 dla zawodników OEX MerService, a tym razem gola zanotował Michał Majewski. Pierwsza część meczu należała zdecydowanie do gospodarzy, którzy zdobyli w niej jeszcze dwie bramki. Po zmianie stron, obraz rywalizacji się nie zmienił. Nadal na placu gry przeważali piłkarze w niebieskich strojach, czyhający na kolejne bramki. Choć na przestrzeni pełnych 40 minut, gościom pomimo braku jednego zawodnika, udało się zdobyć 4 gole, było to zbyt mało, aby zagrozić dobrze dysponowanym rywalom. Ostatecznie po obfitej w trafienia końcówce meczu, OEX MerService pokonał FAMUR SA 10:4. Zawodnikiem spotkania został wybrany Michał Majewski, który zdobył dla zwycięskiej ekipy 3 bramki i zanotował 4 asysty.

Plastic Omnium - Honeywell
25:0

Faworytem starcia pomiędzy Plastic Omnium a Honeywell, przed rozpoczęciem boiskowej rywalizacji, była drużyna rozstawiona w roli gospodarza. Gracze Plastic Omnium w dwóch pierwszych spotkaniach grupy, walczącej o miejsca 13-18 sezonu letniego Sportowej Ligi Firm, zdobyli 4 punkty. Przed tygodniem gospodarze pokonali ekipę Politechniki Śląskiej aż 10:0, grając odpowiedzialnie w defensywie. Natomiast goście w ubiegły poniedziałek, mierzyli się z zespołem COLDGROUP. Pomimo walki zawodnicy Honeywell, musieli uznać wyższość rywali przegrywając 0:19. Mecz rozpoczął się od zdecydowanej przewagi piłkarzy Plastic Omnium, którzy od pierwszych sekund rywalizacji, grali szalenie ofensywnie. Pierwszą bramkę zawodnicy grający w białych strojach, zdobyli już w 1 minucie konfrontacji, a gola dającego gospodarzom prowadzenie zdobył Seweryn Niesler. Kilkanaście sekund później było już 2:0 dla graczy Plastic Omnium, a tym razem na listę strzelców wpisał się Mateusz Niesler. W pierwszej części gry ofensywa gospodarzy była aż nadto widoczna. Zawodnicy w białych strojach, całkowicie zdominowali swoich przeciwników, raz za razem podwyższając swoje prowadzenie. Natomiast goście pomimo starań, nie byli w stanie przez pierwsze 20 minut, zagrozić bramce rywali. Pierwsza część gry zakończyła się zatem wynikiem 13:0. Po zmianie stron obraz rywalizacji znacząco się nie zmienił. Nadal pełną kontrolę nad przebiegiem meczu mieli gospodarze, jednak wraz z upływem czasu, zawodnikom Honeywell udało się stworzyć kilka sytuacji podbramkowych. Ostatecznie jedynak piłkarze Plastic Omnium, nie pozwolili sobie na utratę gola, kończąc spotkanie z dorobkiem 25 trafień na koncie. Zawodnikiem meczu został wybrany Mateusz Niesler, który zdobył dla swojego zespołu 12 bramek i zaliczył jedną asystę. Dla piłkarzy Plastic Omnium było to natomiast drugie zwycięstwo z rzędu, w rozgrywkach fazy finałowej sezonu letniego SLF.

BMZ Poland - COLDGROUP
4:8

Z przytupem rozpoczęli rywalizację w Grupie 13-18 gracze COLDGROUP, którzy wygrali dwa poprzednie mecze, strzelając w nich łącznie aż 30 goli. W ósmej serii spotkań rozpędzonego rywala starał się zatrzymać BMZ Poland. Ostatecznie ta sztuka nie powiodła się, choć faworyt nie miał łatwego zadania, a spotkania było dla niego trudniejsze aniżeli mógłby wskazywać na to końcowy wynik. Przez pierwszy kwadrans gry obie strony miały swoje sytuacje, ale bramki zaczęły padać dopiero w końcówce pierwszej połowy. W pięć minut jedni i drudzy zdobyli po dwa gole, co mogło zwiastować sporo emocji po przerwie. Początek drugiej połowy wskazywał, że obie drużyny nadal będą grały cios za cios. BMZ Poland odzyskał prowadzenie, jednak ostatnia faza meczu to już dominacja COLDGROUP, który zachował więcej sił na końcówkę spotkania, zdobył sześć goli z rzędu i zapewnił sobie kolejne zwycięstwo. BMZ Poland odpowiedział jeszcze trafieniem tuż przed ostatnim gwizdkiem arbitra, ale ten gol nie mógł już znacząco wpłynąć na wynik. COLDGROUP umocnił się zatem na pozycji lidera swojej grupy, ale ma przed sobą jeszcze dwa trudne sprawdziany czyli starcia z Plastic Omnium i OSOZ.

OSOZ - Politechnika Śląska
9:3

Na dzień dobry na boisko numer 2 zagościli gracze Politechniki Śląska i ekipa OSOZ. Niezwykle dobrze w pierwszej odsłonie objawili się reprezentacji Politechniki, po utracie dwóch pierwszych bramek potrafili wziąć się w garść i i przed przerwą wyszli na prowadzenie. Nie często w tym sezonie zawodnicy w niebieskich trykotach cieszyli się z prowadzenia, jeszcze rzadziej w ramach sportowej ligi zaznacza się mocniej płeć żeńska. Anna Szelwicka postanowiła umieścić się a tej mapie i po raz pierwszy od dawna to kobieta stanowiła o sekrecie prowadzenia ekipy piłkarskiej. W drugiej połowie nie było już tak kolorowo, zawodnicy OSOZ mimo problemów, dokładnie wiedzieli co należy naoliwić i wrócili na właściwe tory. Cały wysiłek outsidera szedł na marne gdy po każdej puszczonej bramkę kolejna wpadała jeszcze szybciej. Licznik zatrzymał się na 9 i OSOZ inkasuje pierwszy tryumf w drugiej fazie rozgrywek.

Tabela - gr. 1-6

tabelaA

Tabela - gr. 7-12

tabelaB

Tabela - gr. 13-18

tabelaC

Szóstka tygodnia

6-tygodnia

Kary indywidualne

Brak

Statystyki indywidualne

bramki_grafika
asysty_grafika

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *