Relacja tekstowa
Prędzej czy później nadchodzi czas kiedy to zespoły z końca tabeli mają okazje tryumfować. Gdy dochodzi do bezpośredniego starcia ostatnich drużyn ligi, ktoś musi wygrać, można podreperować sobie morale, konta bramkowe i coś komuś udowodnić. Takie starcie odbyło się w grupie C między COLDGROUP i Honeywell na boisko numer 3. Inauguracyjne minuty upływały bez sensacji, zespoły wzajemnie się badały i czekały na rozwój sytuacji. Pierwsza bramka COLDGROUP zespuła nieco zabawę, bo wraz za nią jak po sznurku poleciały kolejne celne strzały w kierunku bramkarza Honeywell. Przez 3/4 spotkania ekipa Honeywell podnosiła się z kolan i ambitnie próbowała skontrować kilka razy rywali. Udało się to raz, ale gdy 13 goli się traci to nie można mówić o udanych zawodach. Pod koniec coraz swobodniej, z mniejszym zaangażowaniem COLDGROUP zdobywało pole gry, a rywale nie wiedzieli już co mogą zrobić by nieco pokrzyżować im szyki. Następne spotkania dla obu drużyn z pewnością będa już bardziej wymagające.