Relacja tekstowa
Cooler Club i Geodis znają siebie wyjątkowo dobrze i można zastanawiać się czy są w stanie jeszcze siebie czymś zaskoczyć. Przed spotkaniem minimalne wskazanie można było postawić po stronie ekipy Geodis ale tak naprawdę był to mecz z gatunku trudnych do obstawienia. Pierwsza połowa trochę senna, pod znakiem szachów taktycznych i szczelnej obrony, ale z małą zaliczką Cooler Clubu 2-0. Podwyższenie rezultatu do 5-0 nie pozostawiło wątpliwości kto tego dnia zejdzie zwycięskim marszem do szatni. Dopiero po 30 minutach Geodis był w stanie odpowiedzieć i nieco odetchnąć, dorzucił nawet 2 kolejne trafienia, mimo to nadal nie spełniał swoich założeń w obronie. Swoje 2 grosze dorzucił bramkarz, który nie pomógł swoim zawodnikom i z pewnością nie raz, nie dwa mógł uchronić zespół przed powiększającymi się stratami. Po 40 minutach Pani sędzia zatwierdziła koniec spotkania i wynik 12-3 poszedł w świat. Niespodzianką nie jest zwycięzca tej pary ale rozmiar tej przewagi.