Relacja tekstowa
Na sam koniec wtorkowych zmagań została nam wisienka na torcie, a więc pojedynek na szczycie między mistrzem Capgemini, a wicemistrzem Avivą Ubezpieczenia Katowice. Od początku spotkania było widać, jak bardzo zależy drużynie Avivy na zwycięstwie w tym spotkaniu. Początek seta dość nerwowy z obu stron i oglądaliśmy wyrównaną walkę, jednak w pewnym momencie ekipa Capgemini zacięła się i nie była w stanie wyprowadzić skutecznego ataku, co przełożyło się na zdobycie przewagi przez zespół z Katowic. Kolejne dobre zagrywki Avivy odrzuciły rywali od siatki, przez co w szeregach Capgemini zrobiło się nerwowo. Katowiczanie pierwszy set dograli z bezpieczną przewaga i zakończyli wynikiem 25:18. W drugi set dużo lepiej weszła ekipa obecnych mistrzów, w pewnym momencie na tablicy wyników widniał wynik 5:1 i wszystko szło w dobrym kierunku. Z każdą kolejną akcją było widać pełne zaangażowanie, motywację i pewność siebie. Ekipa Avivy próbowała gonić swojego rywala, pojawiła się kolejny raz skuteczna zagrywka i Katowiczanie zmniejszyli stratę do rywala. W drugiej połowie seta kontuzji doznał środkowy Capgemini, a zmiana ewidentnie przełożyła się na przyjęcie w zespole. Siatkarze Avivy dali z siebie wszystko, aby dogonić rywali i w końcu im się udało. Zagrali bardzo dobrze w bloku, a na dodatek Capgemini po swojej stronie popełniło kilka prostych błędów. Ostatecznie Aviva wygrywa 2:0 i zgarnia bardzo cenne 3 punkty do ligowej tabeli. MVP trafia do Patryka Brzozowskiego
