Relacja tekstowa
Rozpędzone PwC wciąż nie bierze jeńców. Mimo, iż układ tabeli mógł podsuwać nieśmiałe myśli o przełomie w losach walki o mistrzostwo, rzeczywistość wyklarowała chyba widomą ostatnio kwestię – PwC jest poza zasięgiem. Obecność na boisku kogokolwiek z tria Jacaszek, Hurass, Pluciński gwarantowała kolejne serie punktów dla faworytów. Tu nie było mowy o przypadku. W sumie trójka snajperów zgromadziła wspólnie 64 pkt, ustanawiając pierwszy tego typu rekord SBL. Kolektywna moc pomarańczy tym razem mogła jedynie minimalizować i tak wysokie straty. Od mistrzostwa PwC dzieli już raczej tylko spotkanie z dosyć nieprzewidywalnym Archidoc. Tylko tyle i aż tyle. Kluczowa w środowy wieczór będzie frekwencja.