Relacja tekstowa
W pierwszym starciu 10 serii gier, sezonu jesiennego koszykarskiej Ekstraklasy Sportowej Ligi Firm, na parkiet hali katowickiego Spodka, wybiegli zawodnicy PwC SDC oraz Heraeus. Przed rozpoczęciem tego pojedynku, sytuacja w tabeli była już rozstrzygnięta. Zawodnicy rozstawieni w roli gospodarzy, zapewnili sobie tytuł wicemistrzowski w bieżącej rundzie, natomiast goście uplasowali się na najniższym stopniu podium. Przed tygodniem gracze PwC SDC pokonali ekipę Adwokatów 60-55, co było dla nich siódmą wygraną w sezonie. Natomiast koszykarze Heraeus w swoim poprzednim meczu, musieli uznać wyższość rywali z zespołu Future Processing, ulegając im w rozmiarach 45-65. Rywalizacja rozpoczęła się, od bardzo wyrównanej gry obu drużyn. Zarówno gospodarze jak i goście grali szczelnie w obronie, nie dopuszczając zbyt często rywali we własne pole 3 sekund. W końcowych fragmentach pierwszej kwarty, nieznaczną przewagę osiągnęli gracze Heraeus, którzy wygrali to rozdanie 12-10. W drugich 10 minutach, obraz spotkania znacząco się nie zmienił. Gra na parkiecie nadal była bardzo wyrównana, a żadna z ekip nie potrafiła wypracować sobie wysokiej przewagi punktowej. Ta faza meczu zakończyła się remisowym rezultatem 9-9, co przy zmianie stron dawało dwa punkty przewagi zawodnikom gości. Na początku trzeciej kwarty, do śmielszych ataków ruszyli koszykarze PwC SDC. Gospodarze próbowali szybkimi akcjami oraz dobrą wymianą piłki po obwodzie, wypracowywać sobie dogodne pozycje rzutowe. Jednak zarówno koszykarze PwC SDC, jaki i gracze występujący w pomarańczowych strojach byli dość nieskuteczni, co w tej części meczu dało rezultat 8-9. Gdy wydawało się, że po bardzo wyrównanym boju, zawodnicy Heraeus zdołają utrzymać nieznaczne prowadzenie, w ostatniej kwarcie to gospodarze przechylili szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Gracze PwC SDC wygrali czwartą partię 12-7, choć aż do końcowej syreny nie mogli być pewni zwycięstwa. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 39-37.