Sportowa Liga Firm - Silesia Koszykówka

Pierwszy koszykarski tydzień już za nami!

248 

Relacje tekstowe

Na otwarcie sezonu koszykarskiego Silesian Business League  działo się sporo i jeszcze więcej. Drużyny poznawały siebie nawzajem, zgrywały własne talenty i snuły pierwsze sezonowe cele. Czy wyciągną wnioski przed kolejnymi tygodniami zmagań?

ING vs Matshop.pl

31:43

Meczom otwarcia zawsze towarzyszy pewna doza nieśmiałości i obie ekipy wpisując się w tę konwencję, spotkanie rozpoczęły nieco chaotycznie. Pierwsza połowa była mocno niezdecydowana, z gromadką strat i rzutów z bardzo nieprzygotowanych pozycji. Dopiero po zmianie stron ofensywy zarówno jednej, jak i drugiej drużyny zaczęły przedstawiać światu swoje atuty. Kluczem do wygranej Matshopu okazała się przewaga centymetrów w „pomalowanym” oraz transition offense szaro-zielonych napędzane przez smukłego skrzydłowego Rafała Rabsztyna (12 pkt. 6 zb.).

Rafał Rabsztyn (Matshop.pl)

ArchiDoc vs Future Processing

30:43

Prawie 20 „oczek” przewagi ekipy Future w pewnym momencie III kwarty nie zdeprymowało formalnych gospodarzy pojedynku. Koszykarze ArchiDocu zanotowali prześliczny run, który pozwolił im zmniejszyć straty do nawet 7 punktów. Bartosz Terlecki z tym swoim charakterystycznym mocnym kozłem wkręcał się pod obręcz, a Michał Jurkiewicz dominował na tablicach (10 pkt., 12 zb.). Koniec końców spotkanie przejęli jednak inteligentnie kreujący otwarte pozycje „Przyszłościowcy”. Prym w dokarmianiu piłką wiódł Paweł Wiejak, który zanotował świetną linijkę – 7 pkt., 6 zb., 7 as.

Paweł Korczała (Future Processing)

Nexteer Automotive vs ProActive Life

36:85

W ostatnim meczu dnia pierwszego zaprezentował się główny protagonista ligi ProActive Life. Zawodnicy tej ekipy rzucili jako zespół więcej punktów niż padło łącznie w spotkaniu nr 1 i nr 2, popełnili kilka statystycznych rekordów, pokazali czym są ekstra ekstra passy i co tu kryć – wkroczyli do tej ligi razem z drzwiami i kawałkiem framugi. Królik Bugs oglądając ich grę, mógłby doznać deja vu, że to kolejne wcielenie drużyny „Monsters”. Komu skradli talent – sprawę badamy. W zespole Nexteera (z powodu kontuzji Daniela Krzyżanowskiego ich już i tak wąska rotacja, musiała zaniknąć) wyróżnił się Tim Estep (10 pkt., 15 zb.), który napsuł sporo krwi frontcourtowi ProActive. Brawa za walkę dla pokonanych, bo zostawili na parkiecie kawał zdrowia, grając sporą część gry bez zmian.

Bartłomiej Sosino (ProActive Life)

tabela

tabela

Piątka tygodnia

piątkaTygodnia

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *