Relacja tekstowa
Bardzo ciekawie wygląda sytuacja w czubie tabeli Ekstraklasy. Dość powiedzieć, że przed decydującą częscią sezonu lidera tabeli od czwartego miejsca dzielił tylko jeden punkt. Dość niespodziewanie, po cichu, z Netology, które przewodzi stawce, zrównało sie PwC SDC, zatem mecz ten śmiało można było nazwać szlagierem elity. Formalni goście przegrali w tym sezonie tylko jedno spotkanie, właśnie z liderem, dlatego zajmowali drugie miejsce tabeli, mając przy tym kwestię awansu na pierwszą lokatę w swoich rękach. Obrońcy tytułu stanęli jednak na wysokości zadania, zachowali zimną krew i zdali egzamin, ogrywając pretendentów do fotelu lidera. Duza w tym zasługa Sebastiana Lewickiego, który skompletował hat-tricka. Lider klasyfikacji strzelców Ekstraklasy najpierw przed przerwą otworzył wynik meczu, a już w drugiej połowie dołożył dwa kolejne trafienia. Kluczowe okazały się dwie bramki, bliźniaczo podobne, zdobyte w przeciągu minuty chwilę przed upływem pół godziny gry. Netology zaskoczyło rywali szybkim rozegraniem stałych fragmentów. PwC SDC, podobnie jak pierwszym starciu tych drużyn, odpowiedziało tylko jednym, honorowym trafieniem. Taki wynik sprawia, że Netology już w przyszłej kolejce może zapewnić sobie tytuł – warunkiem będzie pokonanie Aurolandu.
