Relacja tekstowa
Novichem po pierwszej fazie sezonu uplasował się na przedostatnim miejscu w tabeli i teraz każdy mecz do końca rozgrywek gracze tej drużyny będą grali z nożem gardle. Aby przedłużyć swoje szanse na uratowanie ligowego bytu niezbędne było zwycięstwo nad PACCOR. W pierwszy meczu tym drużyn nieznacznie lepsi byli ci drudzy, ale tym razem beniaminek wziął rewanż i okazał się lepszy. Kluczowe dla losów spotkania były pierwsze fragmentu meczu. To właśnie wówczas, w czwartej i siódmej minucie, strzały Denisa Przybyły i Artura Winciersza przełmały ręce bramkarza rywali i znalazły drogę do siatki. Więcej goli w tym pojedynku już nie padło, co nie oznacza, że okazji ku temu nie brakowało. Wręcz przeciwnie. Mecz był bardzo otwarty, sytuacji było sporo, a piłka obijała obramkowe bramki. Zwłaszcza ta Novichemu była jednak jak zaczarowana, dzięki czemu w dole tabeli również czekają nas emocji do ostatniej serii gier.
