Relacja tekstowa
Bardzo ciekawe widowisko stworzyli gracze PKF i Cooler Club w ósmej serii gier. Dla oby drużyn był to ostatni dzwonek by włączyć się jeszcze w walkę o medale i można było zaryzykować stwierdzenie, że przegrany tego spotkania odpadał z rywalizacji o podium. W pierwszej połowie przez dłuższy fragment gry PKF był stroną przeważającą i nawet dwukrotnie wychodził na prowadzanie, jednak to Cooler Club wykazał się lepszą skutecznością i na przerwę schodził z jednobramowym prowadzeniem. Wymiana ciosów przed przerwą zwiastowała sporo emocji również w drugiej części gry. Po przerwie oglądaliśmy już mniej bramek, a trzy trafienia z rzędu graczy w czarnych koszulkach przesądziły sprawę. PKF odpowiedział jeszcze jednym golem, jednak było to zbyt mało by wywalczyć choćby jeden punkt. Historia powtórzyła się zatem po raz kolejny – w czwartym bezpośrednim meczu tych zespołów, Cooler Club ponownie nie dał się ograć, odnosząc trzecie zwycięstwo.
