Relacja tekstowa
Faworytem do zwycięstwa w starciu pomiędzy Netology a Auroland, przed rozpoczęciem gry ma boisku, była drużyna rozstawiona w roli gospodarza. Piłkarze Netology przystępowali do tego pojedynku, jako lider tabeli Ekstraklasy Sportowej Ligi Firm, mając na koncie komplet zwycięstw. Przed tygodniem gospodarze pokonali zespół Capgemini 4:3, zwycięskiego gola zdobywając w ostatniej akcji meczu. Natomiast goście w swoim poprzednim spotkaniu, rywalizowali z ekipą PACCOR. Piłkarze Auroland wygrali wówczas 4:3, co było dla nich czwartym zwycięstwem w obecnych rozgrywkach. Na początku tej konfrontacji, żadna z drużyn nie potrafiła osiągnąć wyraźnej przewagi. Oba zespoły starały się rozgrywać swoje kolejne akcje małą liczbą podań, dynamizując grę prostopadłymi piłkami. Inauguracyjna bramka w tym meczu padła dopiero w 14 minucie, a jako pierwszy na listę strzelców wpisał się zawodnik Netology – Paweł Kabut. Jak się niebawem okazało, to trafienie było jedynym jaki przyszło nam obejrzeć przed przerwą i przy zmianie stron widniał wynik 1:0. W drugiej odsłonie wraz z upływem czasu, coraz większą inicjatywę na placu gry zaczęli wykazywać gospodarze. W 30 minucie Damian Truchel strzelił drugiego gola dla Netology, co rozwiązało worek z bramkami po stronie jego zespołu. Gospodarze w przeciągu czterech kolejnych minut, zdobyli aż 3 bramki, praktycznie przesądzając o losach tego pojedynku. Piłkarzy Auroland, było natomiast tego wieczoru stać tylko na trafienie honorowe, które w ostatniej akcji spotkania dał im Mariusz Arczyński. Dzięki ósmej już wygranej w rundzie wiosennej, gospodarze stoją na pole position w walce o tytuł mistrzowski.
