Relacja tekstowa
W bardzo podobnej sytuacji po 6 kolejkach były ekipy PKF i Hirschvogel, które mierzyły się ze sobą w 7 tygodniu ligowym. Jest to na razie walka w środku tabeli, co może oznaczać mniej obciążenia psychicznego, które często nie działa dobrze. Mocne natarcie z obu stron, obserwowaliśmy od pierwszej do właściwie ostatniej minuty meczu. Wynik zmieniał się błyskawicznie, ale szczególnie w pierwszej części gry nie łatwo było wytypować faworyta. Przez dłuższy moment grę prowadził Hirschvogel, ale tuż przed gwizdkiem na przerwę PKF wcisnął nogę między drzwi i jeszcze zaproponował coś od siebie. Od tego momentu gospodarze nie stracili już prowadzenia do końca spotkania. W raz z upływem czasu w drugiej połowie, PKF dokładał na swoje konto kolejne bramki, a goście pomimo dwóch trafień w końcówce, nie zdołali już zagrozić swoim przeciwnikom. Ostatecznie PKF pokonał Hirschvogel 8:5, co było dla nich trzecią wygraną w bieżących rozgrywkach.
