Relacja tekstowa
Czekający na pierwsze punkty w tym sezonie zespół Honeywell, w tej serii gier mierzył się z dużo wyżej notowanym rywalem – BMZ Poland, który przed tą kolejką miał na koncie jedynie dwie porażki. Dla ostatniej drużyny w tabeli, zdecydowanie nie był to mecz z gatunku tych najłatwiejszych. Faworyt był tylko jeden, lecz początek spotkania wcale tego nie pokazał. Dość wyrównany pierwszy fragment spotkania, golem przerwał Marcin Wąsiak. Skazywani na porażkę przeciwnicy dość szybko zdołali wyrównać i mogło się wydawać, że będą w stanie powalczyć o coś więcej niż tylko najniższy wymiar kary. Ostatnie trzy minuty pierwszej części spotkania należały jednak niewątpliwie do BMZ, które w ich trakcie zdołało trafić do siatki dwukrotnie, zapewniając sobie dość komfortowe prowadzenie przed zejściem na przerwę. W drugiej odsłonie prowadzący kontrolowali spotkanie i ustrzelili kolejne trzy bramki, tracąc przy tym tylko jedną. Mecz zakończony pewnym zwycięstwem, umocnił BMZ Poland na 4 miejscu w ligowej tabeli i utrzymał w walce o najwyższe cele. Honeywell niestety na pierwsze punkty, będzie musiał poczekać co najmniej do następnej kolejki.
