Relacja tekstowa
Faworytem do zwycięstwa w starciu pomiędzy FAMUR SA a Firmą ZK Grzybowice, przed rozpoczęciem gry na murawie, była drużyna rozstawiona w roli gościa. Zawodnicy Firmy ZK przystępowali do tego meczu po trzech zwycięstwach z rzędu. Przed tygodniem goście pokonali ekipę Prestige 4:3, większość bramek zdobywając w pierwszej części spotkania. Natomiast gospodarze w ostatnich tygodniach rozgrywek Ekstraklasy Sportowej Ligi Firm, nie punktowali regularnie. W swoim poprzednim pojedynku zawodnicy FAMUR SA, ulegli zespołowi Capgemini 2:3, co było ich drugą porażką z rzędu. Rywalizacja rozpoczęła się od mocnego uderzenia graczy z Grzybowic. Już w pierwszej akcji meczu Sebastian Kujawa posłał piłkę do siatki gospodarzy, wyprowadzając swój zespół na prowadzenie. Jednak piłkarze FAMUR SA, zdołali szybko odpowiedzieć rywalom. Najpierw w 8 minucie Wojciech Małysa doprowadził do wyrównania, a 60 sekund później Patryk Wieczorek wyprowadził gospodarzy na prowadzenie. Przed przerwą obie ekipy zdobyły po jeszcze jednej bramce i przy zmianie stron to zawodnicy FAMUR SA prowadzili 3:2. Jednak prawdziwe emocje w tym pojedynku, rozpoczęły się dopiero w drugich 20 minutach, w których oglądaliśmy na boisku prawdziwy rollercoaster. Po przerwie obie ekipy znacznie podkręciły tempo swoich akcji, naprzemiennie zaliczając kolejne trafienia. Jednak finisz tego starcia, lepiej rozegrali gracze Firmy ZK Grzybowice, w samej końcówce spotkania pieczętując wygraną. Ostatecznie FAMUR SA uległ Firmie ZK Grzybowice 6:7, ponosząc czwartą porażkę w bieżącym sezonie Ekstraklasy. Dla gości natomiast, ta wygrana oznacza utrzymanie się na drugiej lokacie w stawce.
