Relacja tekstowa
Gracze Apisteny Serwis przystępowali do tego meczu ze świadomością, że ZZG Mysłowice Wesoła przegrał trzeci mecz z rzędu i wygrana pozwoliłaby awansować na podium tabeli Ekstraklasy. Rywal – Capgemini, od początku sezonu gra raczej poniżej oczekiwań, notując wyniki w kratkę, toteż faworyta trzeba było upatrywać w zespole rozstawionym w roli gościa. Końcowy wynik jest zatem dość zaskakujący, bowiem tak pewnego i wysokiego zwycięstwa Capgemini zapewne niewielu się spodziewało. Bohaterem spotkania był Abdelkader Lattafi,, który aż siedmiokrotnie wpisał się na listę strzelców. To właśnie ten zawodnik otworzył wynik meczu, a ważnym momentem dla losów meczu była końcówka pierwszej połowy. Capgemini zdobyło dwa gole “do szatni”, które wyraźnie podcięły skrzydła rywalom. Druga połowa to popis brązowych medalistów poprzedniego sezonu, a swój koncert grał wspomniany Abdelkader Lattafi. Apistena Serwis ma już tylko matematyczne szanse na mistrzostwo bądź wicemistrzostwo, ale trzeci stopień podium wciąż jest w jej zasięgu. Capgemini, mimo efektownego zwycięstwa, wciąż jest bliżej strefy spadkowej, aniżeli “pudła”.