Relacja tekstowa
Faworytem do zwycięstwa w starciu pomiędzy PABLO Usługi Monterskie a Capgemini, był zespół rozstawiony w roli gospodarza. Gracze PABLO przed tym starciem, zajmowali pozycję lidera Ekstraklasy Sportowej Ligi Firm, mając na swoim koncie komplet zwycięstw. Przed dwoma tygodni gospodarze pokonali ekipę Freshmed 5:4, zwycięskiego gola zdobywając w ostatniej akcji meczu. Natomiast goście przed tą serią gier, zajmowali trzecią lokatę w stawce. W swoim poprzednim starciu zawodnicy Capgemini, podzielili się punktami z drużyną Netology, po remisie 1:1. Konfrontacja rozpoczęła się od uważnej gry w obronie obu zespołów. Zarówno gospodarze jak i goście, w pierwszych minutach rywalizacji, starali się nie stracić gola, pewnie zabezpieczając drogę we własne pole karne. Pierwszy gol w tym pojedynku padł dopiero w 9 minucie, kiedy to Robert Grzesik wyprowadził zespół PABLO Usługi Monterskie na prowadzenie. Jednak już 60 sekund później, goście doprowadzili do wyrównania, a na listę strzelców wpisał się Mikołaj Krysiak. Jak się później okazało, ten gol był jedynym trafieniem zespołu Capgemini przed przerwą. Natomiast gospodarze w pierwszej połowie, zdołali strzelić jeszcze 2 gole, które zdobywali Mateusz Bystrzowski oraz Przemysław Krzyżowski. Zatem przy zmianie stron, to gracze występujący w niebieskich strojach prowadzili 3:1. Drugą odsłonę ponownie lepiej rozpoczęli gospodarze, już 2 minuty po wznowieniu gry, podwyższając prowadzenie na 4:1. Po zmianie stron piłkarze PABLO, długimi fragmentami kontrolowali przebieg boiskowych zdarzeń, w 29 minucie prowadząc już 6:1. Natomiast w ostatnich 10 minutach, spotkanie stało się dużo bardziej wyrównane. Do głosu doszli goście, którzy starali się zmniejszyć rozmiary porażki. Ostatecznie drużyna PABLO Usługi Monterskie pokonała Capgemini 8:4, odnosząc ósme zwycięstwo z rzędu.
