Relacja tekstowa
Mecz pomiędzy ESL Gaming Polska a Hammerjobs, zapowiadał się jako starcie zespołów, które w ostatnich tygodniach rozgrywek wiosennych 1 Ligi Sportowej Ligi Firm, miały problemy ze zdobywaniem pełnej puli punktów. Jednakże faworytami do końcowego tryumfu w tym spotkaniu, przed rozpoczęciem gry na murawie, byli zawodnicy rozstawieni w roli gości, którzy mieli nad rywalami przewagę 7 ligowych „oczek”. Przed tygodniem gracze Hammerjobs, podejmowali ekipę Politechniki Śląskiej. Goście ulegli wówczas swoim przeciwnikom 2:5, co było ich drugą porażką w bieżących rozgrywkach. Natomiast gospodarze w poprzedniej serii gier, mierzyli się z drużyną DRiV Gliwice+. Zawodnicy ESL Gaming Polska przegrali tamten pojedynek w rozmiarach 3:9, większość goli tracąc w drugiej części spotkania. Rywalizacja rozpoczęła się od wyrównanej postawy obu zespołów. Zarówno gospodarze jak i goście, w pierwszych minutach gry na murawie, przede wszystkim nie chcieli stracić bramki, szczelnie broniąc dostępu we własne pole karne. Pierwszy gol w tym starciu padł w 7 minucie, kiedy to Dawid Kraska, wyprowadził gospodarzy na prowadzenie. Po tym trafieniu, goście starali się jak najszybciej doprowadzić do wyrównania, jednak przed zmianą stron, byli bardzo nieskuteczni pod bramką przeciwników. W pierwszych 20 minutach, gospodarze także mieli jeszcze okazję na to, by ponownie pokonać bramkarza rywali, jednak ostatecznie do przerwy utrzymał się wynik 1:0. Drugą odsłonę z większym animuszem, rozpoczęli natomiast zawodnicy Hammerjobs, już w 26 minucie doprowadzając do wyniku 1:1, za sprawą trafienia Mateusza Kuszewskiego. Po tej bramce goście poszli za cisem, niespełna 60 sekund później wychodząc na prowadzenie, które swoim golem dał im Szymon Pawlos. Gdy wydawało się, że piłkarze Hammerjobs przejmą kontrolę nad spotkaniem, gospodarze w przeciągu kilku minut, najpierw doprowadzili do wyrównania, a następnie wyszli na prowadzenie 3:2. Ostatecznie jednak po bramce zdobytej 6 minut przed końcem gry, goście doprowadzili do remisu 3:3 i spotkanie zakończyło się podziałem punktów.
