Sportowa Liga Firm - Silesia Piłka nożna

ProPoint Gliwice vs FAMUR SA

ProPoint Gliwice
3 - 3
FAMUR
Full Time

Relacja tekstowa

W ostatnim piątkowym spotkaniu Ekstraklasy Sportowej Ligi Firm, naprzeciw siebie stanęły zespoły ProPoint Gliwice oraz FAMUR SA. Przed tym meczem obie ekipy zajmowały w tabeli dwie ostatnie lokaty, dlatego były zdeterminowane do tego, aby osiągnąć jak najlepszy rezultat. Gracze rozstawieni w roli gospodarzy, przed tygodniem podejmowali drużynę PABLO Usługi Monterskie. Zawodnicy ProPoint Gliwice musieli wówczas uznać wyższość przeciwników, ulegając im w rozmiarach aż 0:12. Natomiast goście w ubiegłą środę, rywalizowali z zespołem Capgemini. Piłkarze FAMUR SA przegrali tamten pojedynek w stosunku 1:8, większość bramek tracąc w drugiej części meczu. Konfrontacja rozpoczęła się od dość wyrównanej postawy obu drużyn. Zarówno gospodarze jak i goście, starali się grać bardzo uważnie w obronie, nie chcąc stracić gola już w początkowej fazie spotkania. Pomimo kilku ciekawych okazji strzałowych z obu stron, pierwsze trafienie oglądaliśmy dopiero w 11 minucie rywalizacji. Wtedy to Dariusz Chowaniak trafił do sitaki rywali, wyprowadzając FAMUR SA na prowadzenie. Wynik 0:1 nie utrzymał się jednak zbyt długo, gdyż po niespełna 120 sekundach, gliwiczanie doprowadzili do wyrównania, za sprawą bramki którą zdobył Dawid Ogiński. Ostatnie słowo w pierwszej odsłonie, należało jednak do piłkarzy występujących w czarnych strojach. W 17 minucie do bramki ProPoint trafił Patryk Wieczorek i przy zmianie stron, to goście prowadzili 2:1. Na początku drugiej połowy, zawodnicy FAMUR SA kontynuowali swoją ofensywę, chcąc jak najszybciej podwyższyć prowadzenie. Udało im się to już 4 minuty po przerwie, kiedy to Paweł Krawczuk zdobył trzeciego gola dla gości. Jednak wraz z upływem czasu, to gospodarze mieli coraz więcej z gry, usilnie dążąc do odrobienia strat. Najpierw w 28 minucie Dawid Ogiński dał gliwickiej ekipie bramkę kontaktową, a siedem minut później ten sam gracz kompletując hat tricka, doprowadził do wyniku 3:3. Choć w ostatnich chwilach meczu, oba zespoły próbowały przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść, tego wieczoru nie padło już więcej bramek i drużyny podzieliły się punktami.