Relacja tekstowa
Pierwszy akt spotkania Sopry Steria z Cooler Clubem był mocno zaakcentowany bramkami. Im szybciej Pani sędzina wpisywała strzelców i asystentów na karteczkę, tym prędzej piłkarze zmuszali ją do ponownego wyciągnięcia kartonika z kieszonki. Co ciekawe przez całe spotkanie Cooler Club wydawał się zespołem kontrolującym przebieg meczu, można było mieć uczucie, że czekają do samego końca na mocny wystrzał, ale nic takiego się nie działo. Być może mylne odczucie staje się nieistotne kiedy trzeba oddać Soprze Steria, że zagrało dobre, a może i najlepsze od dłuższego czasu spotkanie w ramach ligi. Sami wypracowali sobie taki stan rzeczy i bez specjalnej pomocy wygrali 7-5, gdzie od stanu 3-3 prowadzili już nieprzerwanie. Ten wynik idzie w świat i podkręca rywalizacje w dolnej części tabeli 2 ligi, która na dobre rozpocznie się już w następnym tygodniu.
