Relacja tekstowa
Ostatnim starciem czwartkowych zmagań na boisku numer 2 był mecz Plastic Omnium przeciwko ProPoint Gliwice. Trudno było wskazać rywala, obie ekipy mierzyły się ze sobą kilkukrotnie, i każde starcie było wyrównane. Od początku gra toczyła się w środku boiska. Gliwiczanie starali się zaskakiwać szybkimi akcjami oraz strzałami z dystansu, lecz za każdym razem na posterunku był Łukasz Haładus. Zawodnicy Plastic Omnium również mieli swoje sytuacje, lecz ich strzały nie były groźne. Pierwsza odsłona zakończyła się bezbramkowym remisem. W drugiej połowie w końcu każdy kibic doczekał się trafień. Przez ponad 30 minut trwała niemoc zawodników obu drużyn, przełamanie nastąpiło w 31 i 34 minucie po… dwóch pechowych bramkach samobójczych zawodników Plastic Omnium. Na 5 minut przed końcem Gliwiczanie mieli przewagę, lecz to oni zeszli z boiska bez punktów! Wspaniałym powrotem do gry popisali się biało-niebiescy. W 35 minucie gola zdobył Adrian Modelski, któremu udało się uwolnić spod krycia. Tuż przed końcem dwa trafienia zanotował Mateusz Małgowski, dzięki czemu zapracował na miano bohatera tego spotkania. Po ostatnim gwizdku z trzech oczek cieszyli się gracze Plastic Omnium.
