Relacja tekstowa
Obie drużyny spotkały się na inaugurację sezonu i wówczas Firma ZK Grzybowice, zgodnie z przewidywaniami, okazała się lepsza, pokonując swojego rywala 5:1. Kto by wówczas mógł się spodziewać, że Freshmed zanotuje passę meczów bez porażki, która pozwoliła temu zespołowi zająć drugie miejsce w tabeli przed fazą finałową. Ta część sezonu ponownie rozpoczęła się od pojedynku tych zespołów, a jego stawką był fotel lidera i milowy krok w stronę mistrzostwa. W pierwszej połowie szlagieru padł tylko jeden gol, choć kilkukrotnie zakotłowało się pod bramką obu drużyn. Trafienie dające prowadzenie Firmie ZK Grzybowice zaliczył Jacek Tur w 9 minucie spotkania. Lider Ekstraklasy mógł dołożyć gola “do szatni” ale nie wykorzystał nieporozumienia w szeregach obronnych rywali i można tylko gdybać jak potoczyłyby się losy meczu, gdyby schodził on na przerwę z dwubramkową przewagą. Drugą część meczu znakomicie rozpoczął bowiem Freshmed, który szybko doprowadził do wyrównania,a błyskawicznie trafienie dodało animuszu graczom w czarnych koszulkach. Beniaminek zyskał przewagę, częściej atakował i stwarzał sobie okazje bramkowe, choć rywale również zmarnowali swoją stuprocentową sytuację. Końcówka meczu zadecydowała o losach hitu kolejki. Freshmed w końcu przełamał obronę rywali, a następnie poszedł za ciosem, zdobywając kolejne bramki. Beniaminek zrewanżował się zatem za porażkę w pierwszej kolejce 1:5 wygraną… 5:1, a co najważniejsze, przeskoczył w tabeli Firmę ZK Grzybowice, zostając nowym liderem. Jeśli Freshmed pokona w kolejnym tygodniu Saint Gobain, wówczas tytuł mistrzowski będzie na wyciągnięcie ręki.
