Relacja tekstowa
W tym meczu mierzyły się dwie drużyny z czołówki pierwszej ligi. Na boisku iskrzyło już od pierwszego gwizdka sędziego. Jedna i druga ekipa szukała sposobu na pokonanie bramkarza rywala. Na pierwszą bramkę musieliśmy czekać do dwunastej minuty. Wtedy to Marcin Golasz wyprowadził Voestalpine na prowadzenie. Tuż przed przerwą podwyższył wynik, zapewniając – jak się mogło wydawać – bezpieczną przewagę. Po zmianie stron zaczął punktować Auroland. Trzy szybkie bramki pozwoliły zielonym wrócić do gry. Fioletowi w trzydziestej trzeciej minucie wyrównali wynik i mecz rozpoczął się na nowo. Atmosfera gęstniała z każdą minutą, ponieważ remis nie zadowalał żadnej z drużyn. Tuż przed końcowym gwizdkiem bohaterem Aurolandu został Mateusz Ogaza, dzięki czemu jego zespół kończy to spotkanie z tarczą.
