Relacja tekstowa
Niezwykle ciężkie zadanie mieli zawodnicy z Gliwic, bowiem mierzyli się z niepokonaną dotychczas drużyną. BetaMed był faworytem tego meczu, dotychczas stracili tylko dwa punkty, gdyż przed tym meczem wygrali 5 razy oraz zanotowali jeden remis – w ostatniej kolejce z PwC. Ku zaskoczeniu, w pierwszej odsłonie to gracze ProPoint stwarzali większe zagrożenie pod bramką rywala, lecz żadna ze stron nie potrafiła wpakować piłki do siatki, przez co do przerwy mieliśmy bezbramkowy remis. Po zmianie połów przewagę swojego zespołu w końcu podkreślił Adam Sokół, zdobywając gola w 21 minucie. Od tego momentu gracze BetaMed ruszyli do przodu, szybko odpowiadając bramką Tadeusza Osucha. W 25 minucie znów Gliwiczanie byli na prowadzeniu, po trafieniu Krzczuka. Faworyt bił głową w mur. Czas działał na ich niekorzyść, przez co rzucili siły do ofensywy, odsłaniając całą obronę. Mimo licznych kontr gracze ProPoint nie potrafili już powiększyć swojego dorobku bramkowego. Gdy wydawało się, że będziemy świadkami lekkiej sensacji, w ostatniej akcji meczu remis zapewnił Sławomir Bargiel, przez co obie drużyny dzielą się między sobą punktami.
