Relacja tekstowa
Trudno było wskazać faworyta przed tym spotkaniem, bowiem mimo nierównej liczby rozegranych spotkań, obie drużyny miały tyle samo oczek na swoich kontach. Lepiej w mecz weszli zawodnicy Rabenu, którzy raz po raz atakowali na bramkę przeciwnika. Piłkarze BGH Polska starali się pojedynczymi zrywami zagrozić bramkarzowi rywala, jednak strzały były niegroźne, bądź przechodziły obok słupka. Biało czerwoni kontynuowali swoje ataki, a w 9 minucie wynik otworzył Sebastian Adamski. Ten sam zawodnik niecałe 120 sekund później podwyższył prowadzenie swojego zespołu, podkreślając jednocześnie przewagę swojego zespołu. Gdy wydawało się, że do przerwy nic już się nie wydarzy, Sebastian Helwig zadał jeszcze jeden cios przeciwnikom, podwyższając rezultat na 3:0 do przerwy. Po zmianie stron BGH ruszyło do ofensywy. Raben również miał swoje sytuacje, jednak piłka przez długi okres czasu nie potrafiła znaleźć drogi do bramki. Duży w tym udział miała dobra dyspozycja golkipera biało-czerwonych, który uratował swój zespół w kilku groźnych sytuacjach. Po raz pierwszy skapitulował w 35 minucie po dobitce Michała Zycha. Jeszcze przed końcem gola kontaktowego zdobył Adam Makuch, jednak to było wszystko, na co było stać oba zespoły tego dnia. Raben zasłużenie zdobywa komplet punktów.
