Relacja tekstowa
Obie drużyny mają za sobą udaną pierwszą część sezonu i były o krok od zapewniania sobie miejsca w czołowej czwórce, która powalczy o medale w jesiennych rozgrywkach. Spotkanie to śmiało można było nazwać szlagierem kolejki, a dodatkowym smaczkiem była rywalizacja dwóch Mateuszów Majchrzaków, którzy przewodzili w klasyfikacji strzelców. Mecz bardzo dobrze rozpoczął się dla Fortisu, który już w pierwszej akcji wyszedł na prowadzenie. Szybko stracony gol nie załamał jednak rewelacyjnego beniaminka, a wręcz można było odnieść wrażenie, że dodatkowo zmotywował go do ataku. Freshmed jeszcze przed przerwą uzyskał prowadzenie, którego nie oddał do końca spotkania, a zwłaszcza druga połowa w wykonaniu graczy w czarnych koszulkach mogła się podobać. Beniaminek pewnie wypunktował przetrzebiony kontuzjami zespół ze Sławkowa, zdobywając po przerwie pięć kolejnych bramek. Fortis zakończył to spotkanie tak jak rozpoczął – od zdobytego gola, jednak to było zbyt mało by urwać punkty dobrze dysponowanemu rywalowi. Okazja do rewanżu pojawi się szybko, bowiem oba zespoły uplasowały się w czołowej czwórce, ale niespodziewanie to Freshmed staje się jednym z kandydatów do tytułu.
